Myślisz, że 1 proc. twojego podatku to niewielka kwota. Dla bezdomnego Włodka, chorej na raka matki i emerytki Stasi, której nie starcza na leki, to bardzo dużo.
– Większe wpłaty oznaczają większe możliwości pomocy tym, którzy tego potrzebują – podkreśla Grażyna Musiatowicz, prezes Parafialnego Zespołu Caritas na Ursynowie.
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość
W niewielkim pomieszczeniu przy kościele Wniebowstąpienia Pańskiego na Stokłosach zza sterty ubrań, paczek z pampersami i książek dochodzi stukot maszyny do szycia. – Dobra kurtka, ale suwak był zepsuty – mówi Grażyna Musiatowicz, prezes Parafialnego Zespołu Caritas. A kurtka przyda się na przykład bezdomnemu Włodkowi, który jest po udarze i nocuje to tu, to tam. Od parafialnej Caritas dostaje ciepłe ubrania i żywność. Jak większość z jej 400 podopiecznych.
Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.