Kilkuset warszawiaków przy Papieskim Krzyżu

Tomasz Gołąb Tomasz Gołąb

publikacja 03.04.2017 08:49

- Papież uczył nas żyć. Chcemy pamiętać o Nim i o Jego słowach, które krzepiły nas tyle lat - mówili Franciszek i Barbara Kosińscy w rocznicę śmierci Jana Pawła II.

Kilkuset warszawiaków przy Papieskim Krzyżu

- Papież był jedynym człowiekiem na świecie, który przynosił nam prawdę. W zakłamanym systemie totalitarnym był dla nas powiewem wolności. Dzięki niemu łatwiej się oddychało - mówili Franciszek i Barbara Kosińscy, którzy na rocznicę śmierci Jana Pawła II przyjechali z parafii Matki Bożej Różańcowej, z Piaseczna. - Mąż był w służbach Totus Tuus podczas każdej papieskiej pielgrzymki. Podczas drugiej leżałam w szpitalu z zagrożoną ciążą, a on modlił się o zdrowie. I Bóg tej modlitwy wysłuchał. Dziś modlimy się o wnuki - dodała Barbara Kosińska, zapalając znicze pod papieskim portretem na pl. Piłsudskiego.

- Dziękuję wam, którzy przyszliście tu jako świadkowie tego dnia sprzed 12 lat, gdy ten plac zapełnił się w zadumie i modlitwie za Jana Pawła II. Wierzyliśmy mocno, że poszedł tam, gdzie nas prowadził: do domu swojego Ojca w niebie. Wyczuwaliśmy wtedy jego świętość, więc łatwiej było nam przyjąć to odejście. Choć smutek był wielki. Pamiętajmy o tym dniu, tak jak pamiętamy o człowieku, mówiąc o pokoju. Pamiętajmy, by tę tradycję co roku tutaj utrzymywać i przekazywać następnemu pokoleniu - mówił kard. Kazimierz Nycz, błogosławiąc mieszkańcom stolicy w godzinę odejścia papieża.

Kilkuset warszawiaków przyszło na pl. Piłsudskiego, by zapalić znicze w miejscu, gdzie stał papieski ołtarz podczas pierwszej pielgrzymki papieskiej, w 1979 r. I pod Papieskim Krzyżem, który stanął obok w 2009 r. Obchody 12. rocznicy śmierci papieża zorganizowało Centrum Myśli Jana Pawła II. Z głośników płynęły papieskie słowa, kierowane do Polaków, przeplatane pieśniami w wykonaniu Chóru CMJPII.

Hasło tegorocznych obchodów rocznicy śmierci Papieża nawiązywało do jego słów skierowanych do władz państwowych na Zamku Królewskim w 1987 r.: „Jeśli chcecie zachować pokój, pamiętajcie o człowieku. Pamiętajcie o jego prawach, które są niezbywalne, bo wynikają z samego człowieczeństwa każdej ludzkiej osoby. Pamiętajcie między innymi o jego prawie do wolności religijnej, stowarzyszania się i wypowiadania swoich poglądów. Pamiętajcie o jego godności, w której muszą się spotykać poczynania wszystkich społeczeństw i społeczności. Wtedy bowiem wszystkie one: społeczności, społeczeństwa, narody, państwa, żyją pełnym, autentycznie ludzkim życiem, kiedy godność człowieka, każdego człowieka, nie przestaje ukierunkowywać od samych podstaw ich bytowania i działalności. Wszelkie naruszenie i nieposzanowanie praw człowieka stanowi zagrożenie dla pokoju”.

- "Kiedy myślicie o pokoju, pamiętajcie o człowieku". Papież te słowa wypowiadał inaczej, gdy łagodził konflikty na początku swojego pontyfikatu, między Argentyną i Anglią, i inaczej, gdy w Polsce był stan wojenny. Te słowa wypowiadał także wtedy, gdy przyjeżdżał w latach 90., gdy wydawało się że wojny już nie będzie, choć przyszło kilka lat okrucieństw na Bałkanach. Jan Paweł II wiedział doskonale, że gdzie zapomina się o człowieku, o jego prawach o dobru, trudno budować pokój. Ta zasada odwołuje się także do pokoju społecznego. Kiedy przestają się między ludźmi liczyć prawa i dobro człowieka, rodzą się upiory - mówił kard. Kazimierz Nycz, prosząc by zanieść pokój do swoich rodzin i miejsc pracy.