Dopiero kiedy pękasz, zaczynasz naprawdę żyć. I nieważne, czy przejdziesz 10, 20 czy 40 kilometrów. Liczy się modlitwa. Ekstremalna.
Na trasę pomarańczową im. NMP Niepokalanej i św. Maksymiliana Kolbego wyruszyło 250 pielgrzymów. Ze stolicy i okolic 31 marca w EDK wzięło udział ponad 1,2 tys. osób.
Agata Ślusarczyk /Foto Gość
Nie jest źle. Wciąż trzymamy się trasy. 44 kilometry Ekstremalnej Drogi Krzyżowej z kościoła św. Józefa Oblubieńca NMP w Ursusie do bazyliki Niepokalanej Wszechpośredniczki Łask w Niepokalanowie wytycza instrukcja, którą dostaliśmy w punkcie zapisów. Grzesiek – współtowarzysz drogi – dodatkowo ściągnął mapę na komórkę. W orientacji pomagają migocące w oddali lampki czołówki pielgrzymów, którzy chwilę przed nami „przetarli szlak”.
Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.