Złoto na Dziekanii

Agnieszka Kurek-Zajączkowska

publikacja 21.05.2017 00:54

Akcesoria chrzcielne abp. Jana Woronicza, puszka wykonana prawdopodobnie przez Zygmunta III Wazę, komplet augsburski, którego podczas pielgrzymek do Polski używali św. Jan Paweł II i Benedykt XVI, czy 20 bogato zdobionych ornatów - to niektóre z eksponatów, które od 20 maja można oglądać w skarbcu Muzeum Archidiecezji Warszawskiej.

Złoto na Dziekanii Eksponaty w skarbcu zrobione są ze złota, srebra złoconego i miedzi złoconej Agnieszka Kurek-Zajączkowska /Foto Gość

Znajdują się w nim m.in. naczynia liturgiczne, monstrancje, modlitewniki, Madonna z Dzieciątkiem w typie tzw. Pięknych Madonn, drzwiczki do tabernakulum, świeczniki, krzyże relikwiarzowe, ornaty trydenckie, stuły i trybularze.

-  Mamy unikalne ornaty szyte z pasów kontuszowych wykonane w królewskiej manufakturze Stanisława Augusta Poniatowskiego. Ten czarny to ornat żałobny. Jest on szczególny ze względu na  aplikacje na pretekście. Umieszczono też na nim trzy gwiazdy orderowe Orderu św. Stanisława. Ornaty są wykonany z przyzwoitych materiałów. Damy na dworze po krótkim noszeniu swoich sukien oddawały je duchownym i siostry zakonne drobne materiały przerabiały na ornaty - mówiła oprowadzająca po skarbcu dr Ewa Korpysz, kustosz muzeum.

Zwróciła uwagę na puszkę na komunikanty, której autorstwo przypisuje się Zygmuntowi III Wazie. - Na stopie kielicha znajdują się królewskie inicjały. Wiadomo było, że król interesował się złotnictwem. Ze względu na wysoki poziom wykonania i trudną technikę można przypuszczać, że kielich zrobił wprawiony złotnik, a król jedynie przypieczętował dzieło - mówiła kustosz.

Opowiedziała także o monstrancji z poł. XVIII wieku. - Monstrancja z glorią promienistą zrobiona z cennych materiałów i kamieni szlachetnych. Została ufundowana dla warszawskich karmelitów. Świadczą o tym chociażby aplikacje umieszczane u dołu - wizerunek Eliasza, św. Teresy z Avila, św. Jana Bożego, św. Szymona Stocka i św. Magdaleny dei Pazzi - mówiła Ewa Korpysz.

Złoto na Dziekanii   Najbardziej znana ryciną niemieckiego grafika są „Jeźdźcy Apokalipsy". To dzieło również znajduje się w zbiorach MAW Agnieszka Kurek-Zajączkowska /Foto Gość U wyjścia ze skarbca stoi prawdziwa perełka. - Komplet augsburski powstał w latach 1677 - 1700. Został pochwycony przez Niemców w czasie II wojny światowej. Trafił do Muzeum Narodowego, a dopiero pod koniec wieku XX wrócił do nas. Podczas pielgrzymek do Polski używali go św. Jan Paweł II i Benedykt XVI. Jest nadal wykorzystywany podczas wyjątkowych okazji. Rangę zabytku podnosi fakt eksponowania go na wielkich wystawach zagranicznych, np.:. „Skarby z kraju Chopina” w Pekinie i Seulu w 2015 roku - wyjaśniała E. Korpysz.

Skarbiec mieści się w podziemiach muzeum. Jest dostępny do zwiedzania w godzinach pracy muzeum, czyli od wtorku do piątku w godz. 12-18, a w soboty i niedziele w godz. 12-16.

Podczas Nocy Muzeów MAW zaprezentowało też grafiki Albrechta Dürera pochodzące z ok. 1510 r., które udostępniane są sporadycznie dla gości. - Nasze muzeum jest jednym z trzech w Polsce, które ma pełen cykl rycin tego niemieckiego malarza i grafika - zachwalała Ewa Korpysz.