Świątynia przyjaciół o. Pio

Tomasz Gołąb

|

Gość Warszawski 39/2017

publikacja 28.09.2017 00:00

– Puste konfesjonały, w których stoją kubeł i szmata do sprzątania kościoła, są symbolem upadku chrześcijaństwa – mówił abp Henryk Hoser, podnosząc kościół św. o. Pio do godności sanktuarium.

▲	– Od dziś kościół przy ul. Fieldorfa 1 należy do wszystkich, którzy kochają świętego z Pietrelciny – zapewnia kustosz sanktuarium ks. Andrzej Kuflikowski. ▲ – Od dziś kościół przy ul. Fieldorfa 1 należy do wszystkich, którzy kochają świętego z Pietrelciny – zapewnia kustosz sanktuarium ks. Andrzej Kuflikowski.
Tomasz Gołąb /Foto Gość

Od początku staraliśmy się propagować kult św. o. Pio, nie tylko w granicach naszej parafii, ale także za oceanem, gdzie wielokrotnie jeździłem z rekolekcjami. Dzięki Wandzie Półtawskiej w świątyni przechowujemy dziś relikwie pierwszego i drugiego stopnia świętego z Pietrelciny: jego krew i bandaże, którymi owijał stygmaty – mówi kustosz nowego sanktuarium ks. Andrzej Kuflikowski.

Dostępne jest 26% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.