Dziś nazwalibyśmy to ludobójstwem

Agnieszka Kurek-Zajączkowska

|

Gość Warszawski 45/2017

publikacja 09.11.2017 00:00

Mszą św., koncertem, przemarszem z pochodniami i złożeniem kwiatów pod krzyżem przy cerkwi prawosławnej uczczono prażan pomordowanych 4 listopada 1794 r. Modlono się również za oprawców.

Krzyż upamiętniający  20 tys. ofiar listopadowej rzezi na Pradze. Krzyż upamiętniający 20 tys. ofiar listopadowej rzezi na Pradze.
Agnieszka Kurek-Zajączkowska /Foto Gość

Właściwa pamięć musi być pamięcią owocną. Nie może wspominać tylko tego, co zostało zrujnowane, ale musi te zgliszcza porządkować i budować piękny gmach miłości, zgody, przyjaźni i braterstwa. Trzeba mieć wiarę, pokorę i być prawdziwie sługą brata swego – mówił biskup koadiutor Romuald Kamiński w katedrze floriańskiej o rzezi, jaka dokonała się po ostatnim starciu insurekcji kościuszkowskiej.

Dostępne jest 49% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.