Dom spełnionego kapłaństwa

Tomasz Gołąb

|

Gość Warszawski 47/2017

publikacja 23.11.2017 00:00

Tysiące spowiedzi i Mszy Świętych. Dziesiątki tysięcy parafian. A tak niewielu pamięta o swoich dawnych duszpasterzach…

Centrum stanowi kaplica, w której każdy ma swój klęcznik. Tu domownicy co rano spotykają się  na wspólnej Eucharystii. Centrum stanowi kaplica, w której każdy ma swój klęcznik. Tu domownicy co rano spotykają się na wspólnej Eucharystii.
Tomasz Gołąb /Foto Gość

Na ścianie pokoju ks. Jana Maciejowskiego dojrzeć można jego zdjęcie sprzed pół wieku. – Kiedyś wszyscy byliśmy piękni i młodzi. Dzisiaj jesteśmy tylko piękni – śmieje się kapłan, wyświęcony w 1969 r. Pamięta z dzieciństwa ingres bp. Michała Klepacza w rodzinnym Głownie tuż po wojnie. Miał wówczas pięć lat. Z 44 jego kolegów z seminaryjnego rocznika żyje jeszcze kilku.

Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.