Boże miłosierdzie non stop

Gość Warszawski 51-52/2017

publikacja 21.12.2017 00:00

O drodze do kapłaństwa i kulcie św. Faustyny z ks. Krzysztofem Stosurem, kustoszem sanktuarium św. Faustyny, rozmawia Agata Ślusarczyk.

,Agata Ślusarczyk: Jak to się stało, że aktor został księdzem?

Ks. Krzysztof Stosur: Kiedy się urodziłem, byłem bardzo chory. Mama powierzyła mnie wówczas Matce Bożej i obiecała, że jeśli zostanę uratowany, ofiaruje mnie Bogu. Od tego czasu często powtarzała, że zostanę księdzem.

I co Ksiądz na to?

Odpowiadałem: „nigdy w życiu”. Po liceum poszedłem do szkoły teatralnej, potem do seminarium. Wytrzymałem tam rok i przeszedłem na drugą stronę ulicy… pracować w teatrze. Dużo grałem i jak na tamte czasy, dużo zarabiałem. Miałem wszystko.

I wtedy Bóg się o Księdza kolejny raz upomniał?

Pamiętam ten moment. Stałem na scenie i przez głowę przeszła mi taka myśl: „ja tego przecież całe życie robić nie będę”. Poszedłem do seminarium do Warszawy. Miałem wówczas 26 lat.

Dostępne jest 20% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.