Czesław wypoczywał latem raz. Prawie 50 lat temu. Ktoś inny od kilkunastu lat nie spał w zwykłym łóżku, z pościelą. Sant’Egidio chce to zmienić. Choć na dzień lub dwa.
Droga do wyjścia z bezdomności bywa kręta. Ale przyjaciele ze wspólnoty pomagają małymi krokami iść po niej z coraz większą odwagą.
Anna Matlak/ Sant’Egidio
Od kilku lat rozdają przy Dworcu Centralnym kanapki i herbatę. W Boże Narodzenie zapraszają kilkuset warszawskich bezdomnych na uroczysty obiad, a w Niedzielę Palmową na wielkanocny poczęstunek.
Dostępne jest 3% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.