Ewangelizatorzy ruszyli na pole Pol’and’ Rock Festival

Agata Ślusarczyk Agata Ślusarczyk

publikacja 31.07.2018 22:23

Radosny, ewangelizacyjny korowód przeszedł głównymi ulicami woodstockowego pola. - To nasze oficjalne przywitanie z Woodstockiem - wyjaśnia ks. Mateusz Buczma, rzecznik Przystanku Jezus.

Ewangelizatorzy ruszyli na pole Pol’and’ Rock Festival Barwny korowód Przystanku Jezus przeszedł polami woodstocku Agata Ślusarczyk /Foto Gość

Flagi, śpiew i głośne okrzyki. Radosny korowód Przystanku Jezus przeszedł głównymi ulicami Pol’and’ Rock Festival. - To nasze oficjalne przywitanie z Woodstockiem, chcemy w ten sposób zwrócić uwagę na to, kim jesteśmy. Naszym celem jest towarzyszyć wszystkim, którzy przyjechali na festiwal do Kostrzyna - wyjaśnia ks. Buczma.

Zobacz GALERIĘ zdjęć >>

W korowodzie wzięło udział prawie 500 ewangelizatorów, w tym także z warszawskich wspólnot. Głosiciele Dobrej Nowiny wznosili okrzyki: "Alleluja, Bóg cię kocha, niezła z tego jest radocha", "Mam zajawkę na Jezusa, Jego miłość mnie porusza", "Tylko Jezus! Tylko Jezus! Moja siła i męstwo, moja radość i zwycięstwo". Mieli ze sobą flagi i ewangelizacyjne koszulki. Nie zabrakło także prowokacyjnych pomysłów na ewangelizację.

Jednym z nich był parasol z napisem "Woda z...". - Jest gorąco, ludziom chce się pić. Taka naturalna sytuacja może sprowokować ewangelizacyjną rozmowę. Pan Jezus także sprowokował Samarytankę przy studni, prosząc ją: "Daj mi pić". W efekcie chodziło mu o wodę żywą, czyli Ducha Świętego - wyjaśnia ks. Krzysztof Żyła, moderator Ruchu Apostolstwa Młodzieży archidiecezji przemyskiej, uczestnik Przystanku Jezus.

Ewangelizatorzy ruszyli na pole Pol’and’ Rock Festival   Tabliczka z napisem: "Woda z..." to doskonała okazja do ewangelizacyjnej rozmowy Agata Ślusarczyk /Foto Gość Kumulacja ewangelizacyjnego przemarszu miała miejsce pod wielką sceną na terenie Pol’and’Rock Festival, gdzie ewangelizatorzy utworzyli wielkie koło. Był także czas na rozmowy z woodstockowiczami. Spotkania odbywały się w przyjaznej atmosferze, wiele osób machało do przechodzących w korowodzie przystankowiczów, "przybijało piątki", robiło sobie zdjęcia.

Wcześniej ewangelizatorzy wzięli udział w Mszy św., której przewodniczył abp Grzegorz Ryś, metropolita łódzki. W homilii zatrzymał się na ewangelicznej przypowieści o chwaście. - Wierzycie w to, że Bóg potrzebuje człowieka, którego może posiać, i z którego potem wzrasta życie? - pytał. - Bóg potrzebuje człowieka. On potrzebuje nie tylko tekstu pisanego, ale człowieka, by go posiać! - podkreślił.

Zaznaczył, że Bóg szuka ludzi. - Nie chodzi o ludzi, którzy wiedzą o Bogu dużo, ale chodzi o ludzi, którzy z Boga się narodzili! Nie chodzi o tych, którzy przekazują wiedzę, ale o tych, którzy mają życie z Boga - wyjaśnił.

Arcybiskup przypomniał, że ewangeliczną rolą Boga jest świat. - To ogromnie ważne, żebyśmy uwierzyli, że świat jest w rękach Boga - wyjaśnił. Dodał, że Kościół nie jest sam dla siebie, ale został ustanowiony dla świata.

Metropolita łódzki wskazał także na to, kiedy człowiek może stać się synem królestwa, o którym mówi Jezus w Ewangelii. - Jeśli jesteś przez Ducha Świętego prowadzony, żeby przyjąć Jezusa i uznać się za Jego własność, by Mu powiedzieć tak, jak Piotr na jeziorze, schylając się do Jego kolan: "Pan mój i Bóg mój”, to jest ten moment, kiedy Ewangelia ci mówi, że ty się rodzisz z Boga i stajesz się synem królestwa! To są ci ludzie, którzy są siani przez Boga. To są ci, którzy odkrywają w sobie życie z Boga - powiedział arcybiskup.

Zachęcił przystankowiczów, by po trzech dniach rekolekcji wskazali na te momenty, myśli, działania, które zrodziły się poprzez spotkanie z Nim. Kończąc homilię, zwrócił uwagę na to, że człowiek ma przekonanie, iż jest w stanie odróżnić dobrych od złych i, odwołując się do fragmentu Ewangelii, wskazał na to, że poprzez tę przypowieść Jezus chce powiedzieć uczniom ale i nam: "Skąd w was przekonanie, że potraficie odróżnić pszenicę od chwastów? Pozwólcie obojgu rosnąć do żniwa. Nie oddzielicie. Nie potraficie. Nie macie takich oczu. Nie macie takiego rozeznania. Odpuść sobie! Nie stawiaj się w miejsce Boga! Sąd należy do Pana. Pan ma to do siebie, że nie sądzi przed czasem. Pan ma w sobie cierpliwość" - zakończył arcybiskup.

Na zakończenie pobłogosławił uczestników rekolekcji i posłał ich do ewangelizacji.

Wyjście na pole poprzedziły trzydniowe rekolekcje, które dla przystankowiczów wygłosił abp Ryś. Od jutra młodzi ewangelizatorzy wezmą udział w różnych spotkaniach przygotowanych przez organizatorów Przystanku Jezus, a także w wyjściach ewangelizacyjnych na Pol'and'Rock Festival 2018.

Czytaj także:

Kościół musi tu być