Co sprawia, że jesteśmy gotowi porzucić wszystko i wyruszyć w 10-dniową wędrówkę na Jasną Górę?
Wojtek i Marlena Buczyńscy ze Starych Babic wszystkich nieprzekonanych zachęcają do rodzinnego pielgrzymowania. Sami wędrują z niepełnosprawnymi już kolejny raz.
Tomasz Gołąb /Foto Gość
O wpół do szóstej rano 5 sierpnia warszawskich pątników żegnała tęcza, symbol Bożego błogosławieństwa. Chwilę później na spragnioną ziemię, wysuszoną wielodniowym upałem, Bóg zesłał ożywczy deszcz. Słowo Boże o mannie z nieba już nikogo nie zdziwiło. Zwłaszcza pątników 38. Warszawskiej Akademickiej Pielgrzymki Metropolitalnej i dwóch innych pielgrzymek, które tego dnia wyruszyły ze stolicy na Jasną Górę. Hasłem tegorocznej wędrówki akademickiej były słowa: „Niech zstąpi Duch Twój...!”, które nawiązują do pamiętnej modlitwy św. Jana Pawła II na pl. Zwycięstwa. – Zstąpienie Ducha Świętego nie zależy od nas, ale Jego przyjęcie już tak. To jeden z ważnych tematów do zrealizowania i przemyślenia podczas tej pielgrzymki – powiedział w kościele akademickim św. Anny kard. Kazimierz Nycz.
Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.