Boimy się "idealnych" małżeństw

Tomasz Gołąb Tomasz Gołąb

publikacja 05.09.2018 22:25

Od 40 lat ruch Spotkania Małżeńskie pomaga małżeństwom w kryzysie. Metoda dialogu, którą proponują animatorzy ruchu pomaga nie tylko przechodzącym trudności, ale także tym którzy przygotowują się do małżeństwa, albo już mają za sobą nieudane związki.

Boimy się "idealnych" małżeństw Urszula i Mikołaj Pstrągowscy 16 lat temu uczestniczyli w Wieczorach dla Zakochanych, organizowanych przez Spotkania Małżeńskie. Dziś sami prowadzą w Warszawie rekolekcje dla przygotowujących się do małżeństwa. Tomasz Gołąb /Foto Gość

- Wszyscy, którzy zamierzają żyć w małżeństwie lub już w nim żyją, pragną związku trwałego i szczęśliwego. Okazuje się to jednak bardzo trudne z uwagi na nasze odmienne osobowości, niekiedy hierarchię wartości, poglądy, opinie, oczekiwania. Powszechnie nie umiemy ze sobą rozmawiać. To właśnie z braku tej umiejętności rodzą się konflikty i kryzysy - mówi Jerzy Grzybowski, który wraz z żoną Ireną 40 lat temu wpadł na pomysł, jak pomagać innym małżeństwom pokonać trudności.

Spotkania Małżeńskie od ponad 40 lat proponują taką formę dialogu. która pozwala z jednej strony budować i rozwijać trwały związek, a z drugiej strony traktować powstałe napięcia i konflikty jako szansę rozwoju i pogłębienia miłości. Okazały się szczególnie owocne dla małżeństw w kryzysie.

- Małżeństwa, które mówią że wszystko u nich jest w porządku budzą w nas więcej obaw niż te, które przyznają się do trudności i chcą poprawić swoją komunikację – mówi Jerzy Grzybowski. - Prowadzone przez nas rekolekcje i inne formy naszej pracy pozwalają popatrzeć na swój związek inaczej niż poprzez utarte schematy, opinie o współmałżonku. Pozwalają rozpoznać, że można być razem, a nie obok siebie, przezwyciężyć rutynę we wzajemnych kontaktach, a nawet kryzys, który jest równią pochyłą do rozwodu - dodaje.

W ciągu 40 lat ruch Spotkania Małżeńskie znalazły uznanie w 12 innych krajach Europy, najpierw wschodniej, a d kilku lat także na Zachodzie. Rekolekcje, które stawiają na rozwój dialogu między małżonkami znalazły uznanie w Stanach Zjednoczonych, na Syberii, a nawet... wśród wiernych prawosławnych.

"Rok temu nasze małżeństwo było na dnie. Nie pomogły terapie psychologiczne. Nie mieszkaliśmy już razem. Pojawiła się też inna osoba. Pragnęłam odbudowy naszego małżeństwa, ale na jakichś nowych zasadach, wzorcach. Rekolekcje daty nam możliwość przebaczenia sobie nawzajem wyrządzonych krzywd. Wróciłam szczęśliwa, umocniona wiarą, świadectwami innych małżeństw, pełna optymizmu, wiary, nadziei. Wróciliśmy do siebie, choć nie było to łatwe. Pomimo trudności, stosując jeszcze nieudolnie zasady dialogu małżeńskiego, razem z mężem pracowaliśmy nad tym, by podźwignąć się. Dziś w naszym małżeństwie są zupełnie inne relacje niż kiedyś. Rozmawiamy na trudne tematy, jesteśmy otwarci na siebie. Stale pracujemy nad lepszym zrozumieniem siebie nawzajem. Kryzys zbliżył nas także do Boga". To jedno z wielu świadectw tysięcy par, które uczestniczyły w rekolekcjach, organizowanych przez animatorów Spotkań Małżeńskich.

- W czasie wszystkich naszych zajęć małżonkowie pracują we dwoje inspirowani przez odpowiednio do tego przygotowane małżeństwa i kapłana. Dzięki temu mogą wyjść z rutyny, z niewoli emocji, schematów i opinii o sobie nawzajem, mają okazję przezwyciężyć lęk przed otwarciem się na siebie. Popatrzeć na swój związek w sposób nowy, jakby z boku, a równocześnie bardzo od wewnątrz. Prowadzący stwarzają im klimat bezpieczeństwa, w którym możliwa jest rozmowa na tematy trudne. Prowadzący towarzyszą uczestnikom w ich własnych zmaganiach ze sobą i ze sobą nawzajem. Chodzi zresztą „zmagania pozytywne", gdyż siłą Spotkań Małżeńskich jest dostrzeganie w sobie samym i w sobie nawzajem dobra. Uczestnicy mają możliwość pogłębienia więzi z Bogiem, jako Osobą. Po naszych zajęciach, wielu przygotowujących się do małżeństwa mówi, że nareszcie zrozumieli co to jest sakrament małżeństwa. Przystępują do sakramentów po wielu latach niepraktykowania. To ma wymiar ewangelizacyjny. Wiele małżeństw po rekolekcjach mówi, że to, co przeżyli byłoby niemożliwe bez łaski Bożej - podkreśla Irena Grzybowska.

Podstawową formą pracy Spotkań Małżeńskich są trzydniowe rekolekcje o charakterze warsztatów. W czasie ich trwania nie ma tradycyjnych konferencji ani katechez. Odpowiednio przygotowane małżeństwa i kapłani wprowadzają uczestników do pracy własnej, polegającej na nauce i doświadczeniu dialogu. Praca ta prowadzona jest przez małżonków wyłącznie we dwoje. Żadne sprawy łączące lub dzielące małżonków uczestniczących nie są ujawniane w grupie. Uczestnictwo w Spotkaniach Małżeńskich wiąże się z wyjazdem do domu rekolekcyjnego. Rekolekcje rozpoczynają się w piątki o godz. 17:30, a kończą w niedziele ok. godz. 15:00. Organizatorzy zapewniają zakwaterowanie i wyżywienie. Konieczny jest udział obojga małżonków, bez dzieci, na całości programu.