Rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego męczennika

jjw, serwis DW-P

publikacja 12.10.2018 17:53

W kurii warszawsko-praskiej odbyła się sesja inicjująca badanie męczeństwa ks. Stanisława Szulmińskiego, SAC, polskiego pallotyna, który zmarł na zesłaniu na Syberii.

W kurii warszawsko-praskiej 12 października zainicjowano proces beatyfikacyjny polskiego pallotyna W kurii warszawsko-praskiej 12 października zainicjowano proces beatyfikacyjny polskiego pallotyna
Serwis DW-P

W sesji rozpoczynającej proces beatyfikacyjny wzięli udział: bp Romuald Kamiński, ks. prał. Dariusz Szczepaniuk, kanclerz kurii, o. Gabriel Bartoszewski OFM Cap, promotor sprawiedliwości, notariusze: ks. Hiacynt Wierzba SAC, ks. Przemysław Krakowczyk SAC, ks. kan. Maciej Miętek oraz postulator: ks. Józef Ciupak SAC i wicepostulator: ks. Jan Korycki SAC.

W trakcie procesu będzie badana heroiczna postawa męczeństwa ks. Stanisława Szulmińskiego SAC. Jak podaje w opracowanej biografii współbrat ks. Henryk Kietliński SAC, ks. Stanisław Szumliński urodził się 10 lipca 1894 r. w Odessie nad Morzem Czarnym. W rodzinie Aleksandra i Heleny z d. Wyhowskiej panował duch wiary, pracowitości i szacunku dla każdego człowieka. Szkołę średnią handlową ukończył w Kamieńcu Podolskim. 

W 1918 roku wstąpił do Seminarium Duchownego w Żytomierzu. Po roku studiów, z powodu rewolucji bolszewickiej, został przeniesiony do Seminarium Duchownego w Tarnowie. Święcenia kapłańskie otrzymał z rąk bp. Piotra Mańkowskiego w Buczaczu 8 lipca 1923 r.

Już w seminarium planował poświęcić kapłańską drogę pojednaniu Kościoła prawosławnego z Kościołem katolickim. Zaraz po święceniach chciał wyjechać do pracy duszpasterskiej na terenach Związku Radzieckiego.

Ponieważ wyjazd z powodu prześladowania Kościoła okazał się niemożliwy, biskup skierował go na studia teologii orientalnej w KUL (1923-1927 r.). W tym czasie ponawiał swoje prośby do przełożonych i do Stolicy Apostolskiej o pozwolenie na podjęcie pracy misyjnej i unijnej na Wschodzie.

W roku 1927 dekretem bp. A. Szelążka został mianowany profesorem teologii orientalnej w Seminarium Duchownym w Łucku. Chcąc jednak realizować swój pierwotny zamiar - życie zakonne i mając zapewnienie przełożonych Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego, że będzie mógł w przyszłości poświęcić się pracy dla pojednania Kościołów - 15 sierpnia 1928 r. wstąpił do nowicjatu księży pallotynów w Ołtarzewie.

Zaraz w nowicjacie, od roku 1930, pełnił funkcję ojca duchownego w pallotyńskim gimnazjum w Wadowicach, a w latach 1932-1939 był spowiednikiem oraz profesorem w pallotyńskim Wyższym Seminarium Duchownym w Sucharach i Ołtarzewie. Wykładał tam m.in. teologię orientalną.

Chcąc pozyskać współpracowników do pracy nad zjednoczeniem chrześcijan, ks. Szulmiński powołał do życia w 1937 r. organizację "Apostolat Pojednania".

W 1939 r. został skierowany do pracy na pallotyńskiej placówce w Okopach Świętej Trójcy, tuż przy granicy ze Związkiem Radzieckim. Na placówkę jednak nie dotarł, bo wybuchła wojna.

W październiku 1939 r. wyruszył na Wschód i przez Łuck, Dubno, gdzie pożegnał się z rodziną, dotarł do Nowogródka. Tam został aresztowany przez władze sowieckie i osadzony w więzieniu w Baranowiczach.

Po prawie rocznym śledztwie, w którym oskarżano go, że jest szpiegiem watykańskim, skazano go na 5 lat łagrów. Jesienią 1940 r. został przewieziony do obozu ciężkiej pracy w Uchcie nad Morzem Białym.

Ks. Szulmiński jako więzień kierował się swoją ewangeliczną motywacją. Ciężką pracę, głód i poniżenie uważał za pokutę i ofiarę, którą codziennie składał Bogu w intencji pojednania prawosławia z Kościołem Katolickim.

Heroicznie służył więźniom, starał się o ich uwolnienie, potajemnie spowiadał, podnosił na duchu. Dla wszystkich był dobrym samarytaninem.

Gdy po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej w 1941 r., otrzymał akt amnestii, ujawnił się jako kapłan, odprawił dla tysiąca więźniów odchodzących na wolność Mszę św.

Sam pozostał wraz z innymi w obozie, aby dalej służyć cierpiącym i bardzo potrzebującym kapłana.

Zmarł z powodu obozowego wyniszczenia i wcześniej zadanych mu tortur 27 listopada 1941 r.

Według dokumentacji archiwum obozowego w Uchcie, pochowano go w zbiorowej mogile na terenie obozu nr 3 na Wetłosjonie.

Natomiast z relacji pallotynów ks. B. Szpakowskiego i br. F. Dziczkiewicza, którzy przed kilku laty odwiedzili Uchtę, wynika, że istnieje indywidualny grób ks. Stanisława na cmentarzu położonym na tzw. terenie sanitarnym.

Sprawa domniemanego grobu wymaga zbadania i może ją wyjaśnić oficjalna ekshumacja.

Opinia o świętości i męczeństwie ks. Stanisława Szulmińskiego była żywa zaraz po drugiej wojnie światowej i rozwijała się w następnych latach.

W czasie kapituły generalnej księży pallotynów w Rzymie, w 1947 r., przedstawiono ks. Szulmińskiego jako kandydata do beatyfikacji i polecono gromadzić dokumentację jego życia i męczeństwa.

W tym kontekście obchodzono bardzo uroczyście kolejne rocznicę śmierci ks. Stanisława, zwłaszcza we wspólnocie seminaryjnej w Ołtarzewie.

W 40. rocznicę jego śmierci, wmurowano tablicę pamiątkową w kościele seminaryjnym w Ołtarzewie z inskrypcją: "Ku czci świątobliwego kapłana Stanisława Szulmińskiego, zmarłego w obozie pracy /Uchta/, w dniu 27.XI.1941 r. za sprawę pojednania Kościoła .prawosławnego z Kościołem katolickim". 

Jego kult rozwija się nie tylko w Polsce, ale jest żywy także w jego rodzinnej Odessie oraz na całej Ukrainie i Białorusi. Do pallotyńskiego ośrodka postulacji od dawna napływają listy i oświadczenia donoszące o łaskach otrzymanych za pośrednictwem ks. Stanisława Szulmińskiego.