Obudź w sobie głód

Joanna Jureczko-Wilk Joanna Jureczko-Wilk

publikacja 26.10.2018 12:56

Czy Komunia św. jest do zbawienia koniecznie potrzebna? Ile razy dziennie można ją przyjmować i pod jaką postacią? Wyjaśnia to o. prof. Jacek Salij, teolog.

Dominikański teolog przestrzegał przed niegodnym przystępowaniem do Komunii św. Dominikański teolog przestrzegał przed niegodnym przystępowaniem do Komunii św.
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość

- Kiedy przestaniesz regularnie chodzić na niedzielną Mszę św., to obojętnienie w wierze masz pewne - ostrzegał o. prof. Jacek Salij, znany teolog i pisarz, który 25 października był gościem spotkania „Obserwatorium wiary”. Cykl, zorganizowany przez świeckich dominikanów w klasztorze na Służewie, w tym roku akademickim poświęcony jest sakramentom.

Jak podkreślił dominikanin, wiara w sakramenty to wiara w Jezusa, który będąc Synem Bożym stał się człowiekiem, ogłosił dobrą nowinę o naszym powołaniu do życia wiecznego, złożył na Kalwarii ofiarę ze swojego człowieczeństwa, który zmartwychwstał i ma moc obdarzyć nas życiem wiecznym.

- Eucharystia to niesamowity dar, umożliwiający nam spotkanie z żywą osobą Jezusa. Jest też wezwaniem do zjednoczenia się z Nim. Buduje wspólnotę wierzących - podkreślił duchowny, zaznaczając, że nie jest to więc symboliczna pamiątka Wieczerzy Pańskiej, jak pojmują ją Kościoły protestanckie.

Przywołał fragment mowy eucharystycznej w Ewangelii św. Jana, gdzie Jezus nawiązał do manny, którą Bóg karmił lud izraelski zmierzający do ziemi obiecanej. „Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata” - obiecał Chrystus. I chociaż jego słowa oburzyły żydów, a uczniowie Chrystusa szemrali: „Trudna jest ta mowa” i wielu z nich odeszło, Jezus się z niej nie wycofał. A to znaczy - jak podkreślił o. Salij. - że Komunia św. jest realnym ciałem Pana, pokarmem nie tylko na doczesność, ale i wieczność.

- Dlaczego w niektórych świątyniach Komunia św. zawsze odbywa się pod dwiema postaciami, a w innych tylko okazjonalnie? - dopytywali uczestnicy spotkania.

- Namawiałbym do uszanowania prawa na terenie, na którym jesteśmy - odpowiadał dominikanin. - Był czas, kiedy w Zachodnie Europie powszechnie przyjmowano Komunię św. na rękę, a u nas pozwolenia na to nie było. Prawo kanoniczne zezwala udzielać Komunii św. pod dwiema postaciami w szczególnych okolicznościach. Ja za takie uznaję na przykład przyjmowanie sakramentu chrztu, Wielki Czwartek.

Na pytanie o to, ile razy można przystąpić jednego dnia do Komunii św. o. Salij odpowiedział, że jeszcze do niedawna obowiązywał kanon, zezwalający na to jedynie raz dziennie. Wyjątkiem był wiatyk, który w obliczu śmierci można przyjąć zawsze.

- Teraz w całym Kościele obowiązuje kanon, dosyć chytrze sformułowany. Mówi on o tym, że Komunii św. drugi raz w ciągu dnia przyjąć nie wolno, chyba że podczas Mszy św. - wyjaśniał zakonnik.

Ojciec Jacek Salij przestrzegał przed niegodnym przystępowaniem do Stołu Pańskiego, co zdarza się osobom niepraktykującym, ale też katolikom żyjącym w ciężkim grzechu, podczas pogrzebów lub ślubów ich bliskich, albo w czasie innych ważnych uroczystości np. państwowych.

- Serce się kraje na ten widok - mówił duchowny. - Próbowałbym takiej osobie podpowiedzieć, że może coś ją łączy z Kościołem, może byłaby zdolna do sakramentu pokuty… Z drugiej strony znam małżeństwa niesakramentalne, które w wierze wychowują swoje dzieci i bardzo cieszą się, że one przystępują do Komunii św. Czują, że poniekąd przyjmują Ciało Pana także w ich imieniu. Zgodnie z tym, co św. Paweł pisał w liście do Koryntian: „Uświęca się bowiem mąż niewierzący dzięki swej żonie”.

Dominikanin podkreślił, że w sytuacjach, gdy niemożliwe jest przyjęcie realnej hostii z powodu przeszkód kanonicznych, ale też innych np. choroby, pobytu w krajach, gdzie trudno jest dotrzeć do katolickiej świątyni - dobre jest budowanie w sobie tęsknoty za Jezusem, którego się kocha i proszenie Go o to, by „zaradził naszym niedostatkom” w tej miłości. Komunia św. duchowa ma wówczas takie same skutki dla duszy, jak przyjęta sakramentalnie.