Warszawa świętego

Tomasz Gołąb Tomasz Gołąb

publikacja 15.11.2018 13:23

"Garbusek" Karola Wojtyły, czyli seledynowe M-20 z warszawskiego FSO będzie pokazywane w powstającym w Wilanowie muzeum.

Warszawa świętego Marek Schramm kupił papieski samochód pięć lat temu. Oryginał posłużył jako wzór dla rekonstrukcji, wykonanej dla Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego. Pokazano go w Święto Niepodległości przy Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie. Tomasz Gołąb /Foto Gość

Marek Schramm, mieszkający w niemieckim miasteczku llmenau, pokazuje oryginalne dokumenty właściciela czterocylindrowej warszawy M-20 o numerze rejestracyjnym KR-96-13. Dowód rejestracyjny, dokumenty z warsztatu, wykonującego zmianę oleju i naprawy pojazdu, książkę gwarancyjną i umowę sprzedaży.

Karol Wojtyła kupił warszawę miesiąc po swojej konsekracji biskupiej, 28 października 1958 r. Regularnie opłacał składki ubezpieczeniowe i odprowadzał podatek, chociaż nigdy nie miał prawa jazdy.

- Dużo jeździł. Z prawej strony tylnej kanapy, gdzie zawsze siedział, miał lampkę i mały pulpit, przy którym zawsze pracował w trakcie podróży. Przez 16 lat woził go Jan Mucha, który przez cztery dekady był kierowcą w krakowskiej kurii.

Krakowski biskup, a później kardynał dojeżdżał warszawą na wizytacje parafii oraz wykłady na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Warszawą podróżował też do stolicy, gdzie spotykał się z prymasem Stefanem Wyszyńskim.

- Samochód z rozrzewnieniem wspominają przyjaciele i znajomi księdza, docierał nim bowiem latem na górskie wycieczki i kajaki, a zimą na narty. Czasem - ku wielkiej radości młodych - pojawiał się niespodziewanie na spotkaniach oazowych czy biwakach. Odwiedzał też swoich młodych przyjaciół z Rodzinki – mówi obecny właściciel oryginału.

Samochód osiągał maksymalnie 105 km na godzinę. Do setki przyspieszał w 45 sekund, a palił ponad 13 litrów na 100 kilometrów. Pasażera „garbuski" regularnie śledzili oficerowie Służby Bezpieczeństwa. Starali się dotrzeć do niego przez kierowcę Józefa Muchę, którego nie raz szantażowali. Kardynał błogosławił esbekom przez szybę.

Karol Wojtyła musiał żywić sentyment do swojego pierwszego auta. Mimo że korzystał później z innych, bardziej nowoczesnych samochodów, na sprzedaż warszawy zdecydował się dopiero w 1977 r. Kupił go szwagier kierowcy, a Karol Wojtyła przesiadł się do czarnej Wołgi.

Garbus został zaprezentowany na początku lutego 2006 r., podczas aukcji w Domu Aukcyjnym Christie's w Paryżu. Choć auto cieszyło się dużym zainteresowaniem i oferowano ze nie 60 tys. euro, właściciel zdecydował się wycofać samochód ze sprzedaży, bo... wśród chętnych nie było Polaków. Marek Schramm, którego mama pochodzi z Polski, kupił go pięć lat temu. Kolekcjoner o polskich korzeniach odrestaurował samochód i odbył nim podróż z Berlina do Watykanu.

W kolekcji Marka Schramma papieski pojazd zajmuje specjalne miejsce. Wprawdzie ma w niej także inne perełki, na przykład wyścigową wersję MBW z 1934 r., ale to właśnie warszawa, którą jeździł święty papież jest bezcenna.

Warszawa M-20, od zaokrąglonego tyłu nazywana „Warszawą garbus” produkowana była na warszawskim Żeraniu.

Teraz oryginał ma również dokładną kopię. Czterdziestą rocznicę rozpoczęcia pontyfikatu Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego postanowiło uczcić w nieszablonowy sposób. Kopia powstała dzięki zespołowi programu „Samochód marzeń: kup i zrób" pod kierownictwem Adama Klimka. Zakupione auto, pochodzące jak autentyk z drugiej połowy lat 50., pod fachowym okiem ekipy z TVN Turbo kosztem blisko 100 tys. zł zyskało odpowiedni wygląd i techniczne parametry. W replice zamontowany został fragment podłogi z oryginalnego papieskiego auta. Efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania, a teraz pojazd stał się początkiem projektu edukacyjnego „Warszawa Wojtyły". Wraz z kluczykami do kopii pojazdu, którym jeździł święty, Muzeum otrzymało również oryginalny dowód rejestracyjny.
Warszawa będzie odwiedzać szkoły - na początek w stolicy, a później w całym kraju. Dzieci i młodzież mogą zobaczyć, dotknąć, a nawet wsiąść do samochodu, jakim jeździł przyszły papież. Pracownicy muzeum w salach lekcyjnych lub pod gołym niebem prowadzą lekcje z języka polskiego, historii i WOS-u, warsztaty oraz zabawy z konkursami. Wizyta papieskiej warszawy to pretekst do poprowadzenia zajęć o bohaterach muzeum. A w przyszłości jest też szansa zobaczenia w muzeum oryginału. Przynajmniej na otwarcie, za rok.

Ekspozycja główna Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego powstaje w pierścieniu okalającym kopułę Świątyni Opatrzności Bożej. Znajduje się ona na wysokości 26 metrów (ósmego piętra) i zajmuje około 2 tys. metrów kwadratowych powierzchni.

Wystawa będzie opowiadać historię dwóch patronów Muzeum – Jana Pawła II i prymasa Stefana Wyszyńskiego – na tle stulecia, w którym żyli. Jej ramy chronologiczne obejmują okres od 1901 roku, czyli urodzin Stefana Wyszyńskiego do 2005 r., czyli śmierci Jana Pawła II.

Tomasz GołąbKopia samochodu papieża trafiła do Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego.