Miłość i miłosierdzie. Akcja!

Tomasz Gołąb

|

Gość Warszawski 47/2018

publikacja 22.11.2018 00:00

Pracownia malarska. Na sztaludze obraz Jezusa, a przed nim św. Faustyna.

– Długo szukałem aktorów do tego filmu. Zależało mi, żeby postacie były autentyczne – przyznaje Michał Kondrat. Ostatnie klapsy padły na warszawskiej Pradze, w zainscenizowanej pracowni malarskiej Eugeniusza Kazimirowskiego. – Długo szukałem aktorów do tego filmu. Zależało mi, żeby postacie były autentyczne – przyznaje Michał Kondrat. Ostatnie klapsy padły na warszawskiej Pradze, w zainscenizowanej pracowni malarskiej Eugeniusza Kazimirowskiego.
Tomasz Gołąb /Foto Gość

Kamila Kamińska do tej roli przygotowywała się wyjątkowo: w klasztorze sióstr Miłosierdzia Bożego na Żytniej. Tym samym, do którego trafiła św. Faustyna. Z siostrami modliła się i obierała śliwki. Habit pasował jak ulał, podobnie jak rola do aktorki.

Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.