Seminarium z wieszcza

Tomasz Gołąb

|

Gość Warszawski 48/2018

publikacja 29.11.2018 00:00

Sztuka teatralna kleryków z Krakowskiego Przedmieścia nie będzie jedynie kolejnym przedstawieniem. Interpretacja wierszy romantyka ma zapaść głęboko w serca widzów, aby zapragnęli tytułowej słodyczy.

▲	– „Sam głosu nie mam, Panie – dałeś słowo, lecz wypowiedzieć któż ustami zdoła?” – pyta ze sceny Cyprian K. Norwid. ▲ – „Sam głosu nie mam, Panie – dałeś słowo, lecz wypowiedzieć któż ustami zdoła?” – pyta ze sceny Cyprian K. Norwid.
Zdjęcia WMSD

Między wierszami

Tegoroczny spektakl jest sceniczną adaptacją poezji Cypriana K. Norwida, najmniej znanego z triady wielkich polskich romantyków, ale najczęściej cytowanego, choćby przez świętego Jana Pawła II. Sztuka ma zaskoczyć wyszukaną kompozycją i sposobem jej przedstawienia. – Aby właściwie przekazać treść, a przede wszystkim właściwe przesłanie, konieczne jest uprzednie zrozumienie jego znaczenia. Dlatego potrzebna jest praca nad interpretacją utworów. Pomocne okażą się motywy muzyczne, które wprowadzą widza w niezwykły klimat spektaklu. Od strony formy i treści sztuka zaskoczy nowym podejściem – zapowiada jeden z aktorów, kleryk Tomasz.

Słodycz

Sceniczną adaptację poezji Cypriana K. Norwida wyreżyserowała Wiesława Klata. W obsadzie znalazło się dziewięciu alumnów, m.in. Łukasz, Dominik, Szymon, Paweł i Arkadiusz. Jednak żaden z nich nie wcieli się w typowego pierwszoplanowego bohatera, którego losy widz mógłby śledzić. Tytułowa słodycz odwołuje się do centralnej sceny spektaklu. Przedstawia, w jaki sposób mimo trudów, problemów i zmartwień wierzyć i trwać przy Nauczycielu. Ostatecznie pada zdanie: „Jest coś, co oni zowią słodyczą i łaską…”. Czym zatem jest owa słodycz? Jak odczytać treść prawie 20 poematów romantyka, który należnego uznania doczekał się dopiero z początkiem XX w., za sprawą Zenona Przesmyckiego?

Oprzeć się pokusom

– Jako klerycy i przyszli księża zapraszamy do wspólnego namysłu nad obecnością wiary w naszym życiu. Czerpiąc z wyjątkowych treści zawartych w poezji Cypriana Norwida, postaramy się oddać ich sens na deskach naszej seminaryjnej sceny – mówią Bartosz i Łukasz. – Podejmiemy się próby wyodrębnienia ponadczasowej prawdy – głębokiej teologii zawartej w utworach. Pragniemy tym samym zaprosić publiczność do aktywnego udziału i refleksji – dodają klerycy. Tym spektaklem chcą zadać sobie i widzom pytania, które nie straciły na aktualności: w jaki sposób zły duch próbuje uwieść człowieka? Czy można mu się przeciwstawić? Wreszcie: czy człowiek, który pokłada nadzieję w Bogu, ma dość sił, by oprzeć się pokusom tego świata? Podobne pytania mogli zadawać sobie pierwsi chrześcijanie, którzy niejednokrotnie byli zmuszani nawet do oddawania życia w imię Jezusa. Czy potrafimy przyjąć prawdę o nas samych i ze skruchą prosić Boga o wolność od egoizmu i pychy?

Kto pomoże?

Klerycy chcą przyjrzeć się, w jaki sposób wytrwać w wierze pomimo trudów, ucisków czy prześladowań, patrząc z podziwem na odwagę naszych braci i sióstr z pierwszego wieku, a także wszystkich prześladowanych za wiarę dzisiaj. – Chociaż grzech i zło pozostaną krzykliwe i skupiające na sobie uwagę, czy to w starożytnym Rzymie, czy na warszawskich ulicach, czy też na deskach sceny naszego seminarium, to mamy Kogoś, Kto czeka zawsze z wyciągniętą ręką, gotów udzielić nam pomocy – dodaje Piotr. Spektakl będzie wystawiany od 9 grudnia do 27 stycznia w sali teatralnej Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Warszawie. Wstęp wolny. Obowiązują wejściówki. Rezerwacja: www.wmsd.waw.pl lub tel. 511 839 995.

Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.