Ile te szaty krwi wchłonęły?

Tomasz Gołąb

|

Gość Warszawski 50/2018

publikacja 13.12.2018 00:00

Habit stygmatyka po raz pierwszy opuścił Włochy, by nawiedzić jego warszawskie sanktuarium. Nagle zgasło światło...

Wraz z szatą świętego  po Polsce peregrynowały: jego rękawiczka,  która zakrywała krwawiące rany, oraz chusta, która przykrywała ranę z boku. Wraz z szatą świętego po Polsce peregrynowały: jego rękawiczka, która zakrywała krwawiące rany, oraz chusta, która przykrywała ranę z boku.
Tomasz Gołąb /Foto Gość

Szata, w której o. Pio otrzymał 100 lat temu stygmaty, po raz pierwszy opuściła San Giovanni Rotondo (w 2015 r. peregrynował w Polsce inny habit o. Pio). Mszy św. rozpoczynającej nawiedzenie relikwii św. o. Pio na Gocławiu przewodniczył bp Marek Solarczyk. Tuż przed przybyciem relikwii w kościele na kilka minut całkowicie zgasło światło.

Dostępne jest 38% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.