"Jadę do Lourdes po cud"

Agata Ślusarczyk Agata Ślusarczyk

publikacja 04.02.2019 16:08

Katarzyna Smolarek, mama autystycznego Michałka, wierzy, że syn wyzdrowieje. I po powrocie z groty objawień powie: "Cześć, tato, wróciłem".

"Jadę do Lourdes po cud" Uczące w się w ośrodku w Piasecznie dzieci cierpią na upośledzenie intelektualne z autyzmem lub Zespół Downa Paulina Świetlicka

Po zakończonych lekcjach do Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego do Piaseczna po autystycznego Michałka przyjeżdżają rodzice. Chłopiec odreagowuje całodzienne rozstanie.

- Na nasz widok jest bardzo pobudzony, cieszy się, biega, po powrocie do domu zagląda w każdy kąt, a z kuchennych szafek potrafi wysypać na podłogę dosłownie wszystko. Choć ma już 10 lat, zachowuj się jakby miał 2 lata. Nie można spuścić go z oczu… - mówi Katarzyna Smolarek, mama Michałka.

Niespodziewana choroba

Michałek, kiedy się urodził, podobnie jak jego braciszek był bardzo spokojnym dzieckiem i miał mały kontakt z otoczeniem. "Rośnie drugi mały »sobek«" - myśleli rodzice.

W wieku 2,5 lat u Michałka zdiagnozowano autyzm. Tylko w pierwszym roku koszty diagnozy i leczenia wyniosły 20 tys. zł. Dziś Michałek chodzi do publicznej szkoły specjalnej z oddziałem autystycznym, a rodzice robią wszystko, często na skraju sił, by mu pomóc. Na zmianę z babcią wożą na terapię logopedyczną i zajęcia z hipoterapii. W planach jest integracja sensoryczna. I... pielgrzymka do Lourdes.

- Od początku całą rodziną modlimy się o cud - mówi mama Michałka. I przyznaje, że z roku na rok z chłopcem jest coraz większy kontakt. - Jak ma dużą motywację, to potrafi powiedzieć, że chce mu się pić albo jeść. Czasami nawet poprosi o cukiereczka. To są małe cuda. Teraz jadę po duży - mówi mama. - Marzy mi się, że Michał wróci z pielgrzymki i powie: "Cześć, tato, wróciłem”. Cały czas żyjemy modlitwą i nadzieją.

Po pomoc do Maryi

Pielgrzymkę do sanktuarium Matki Bożej w Lourdes organizuje fundacja HCPT Polska będąca częścią międzynarodowej wspólnoty zapoczątkowanej przez fundację Hosanna House & Children’s Pilgrimage Trust (w skrócie HCPT).

Fundacja powstała w 1956 r. w Anglii. Młody wówczas pediatra Michael Strode - dziś mnich z zakonu cystersów - zabrał ze sobą do sanktuarium we Francji pierwszą grupę dzieci, które leczył w angielskim szpitalu.

- Warunki w ówczesnych placówkach medycznych były przygnębiające. Pielgrzymka do świętego miejsca, gdzie małej dziewczynce objawiła się w grocie Matka Boża, wskazując także na cudowne źródełko, wydawała się dla chorych dzieci idealnym miejscem na odpoczynek - mówi Mateusz Marszalski, wolontariusz fundacji.

Gdy Michael Strode zobaczył, jak bardzo jego mali pacjenci zmienili się po powrocie, założył fundację, która co roku zabiera ponad tysiąc niepełnosprawnych dzieci i dorosłych z całego świata, aby wspólnie świętować zmartwychwstanie w pobliżu groty Massabielle, gdzie Bernadetta Soubirous zobaczyła Piękną Panią i źródło wody będącej znakiem cudów.

Nie tylko Anglia

Dziś Fundacja HCPT obecna jest w wielu krajach, m.in. Irlandii, USA, Rumunii, Chorwacji, Słowacji, Hiszpanii, Belgii i na Jamajce. W 2013 r. powstała także w Polsce. Założył ją Andrew Keogh, mieszkający pod Wawelem Irlandczyk, były wolontariusz fundacji. - Zaczynaliśmy od trójki dzieci, dziś jeździ z nami 30 małych pacjentów wraz z opiekunami - głównie z Krakowa i okolic - mówi wolontariusz.

W tym roku po raz pierwszy w pielgrzymce do Lourdes organizowanej przez Fundację HCPT Polska weźmie udział grupa czworga dzieci z okolic Warszawy - niepełnosprawnych uczniów Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Piasecznie.

Mali pielgrzymi wyruszą w niedzielę wielkanocną. Każdego dnia tygodniowego pobytu będą brali udział we Mszy św., tradycyjne w pierwszy dzień świąt zanurzą się w basenach z cudowną wodą, wezmą także udział w Drodze Krzyżowej. Pielgrzymi wezmą udział w wieczornej modlitwie różańcowej połączonej z procesją wokół sanktuarium. Kulminacyjnym momentem pielgrzymki jest uroczysta Msza św. z udziałem wszystkich pielgrzymów, odprawiana w podziemnej bazylice św. Piusa X.  

W planach jest także zwiedzanie miasta, wycieczka w góry, zwiedzanie Polskiego Domu Pielgrzyma oraz mini-zoo. Na miejscu niepełnosprawne dzieci mają zapewnioną medyczną i duchową opiekę.

- Liczę, że będzie to także czas oderwana się od codzienności, odpoczynku i umocnienia w wierze - mówi Katarzyna Smolarek.

Fundacja pomaga niepełnosprawnym dzieciom przede wszystkim z ubogich rodzin, które nie mogą pozwolić sobie na kosztowną pielgrzymkę do Lourdes. - Koszt wyjazdu na tydzień to 3 tys. zł na jednego pielgrzyma. Wkład własny wynosi 800 zł, resztę pokrywamy z zebranych środków - wyjaśnia Mateusz Marszalski. Warszawska grupa zebrała już 4 tys. zł, żeby wyjazd doszedł do skutku. Potrzeba jeszcze 26 tys. zł.

Więcej o tym, jak można pomóc małym pielgrzymom, można przeczytać na stronie Fundacji HCPT >>