Jadę po cud

|

Gość Warszawski 6/2019

publikacja 07.02.2019 00:00

Katarzyna Smolarek, mama autystycznego Michałka, wierzy, że syn wyzdrowieje. I po powrocie z groty objawień w Lourdes powie: „Cześć, tata, wróciłem”.

▲	Uczące się w ośrodku w Piasecznie dzieci cierpią na upośledzenie intelektualne z autyzmem  lub zespół Downa. ▲ Uczące się w ośrodku w Piasecznie dzieci cierpią na upośledzenie intelektualne z autyzmem lub zespół Downa.
Paulina Świetlicka

Po zakończonych lekcjach do Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Piasecznie po autystycznego Michałka przyjeżdżają rodzice. Chłopiec odreagowuje rozstanie. – Na nasz widok jest bardzo pobudzony, cieszy się, biega, po powrocie do domu zagląda w każdy kąt, a z kuchennych szafek potrafi wysypać na podłogę dosłownie wszystko. Choć ma już 10 lat, zachowuje się, jakby miał 2 lata. Nie można spuścić go z oczu… – mówi Katarzyna Smolarek, mama Michałka.

Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.