Nawiedzanie Grobów Pańskich to warszawska tradycja

Joanna Jureczko-Wilk Joanna Jureczko-Wilk

publikacja 20.04.2019 15:59

Krzyż wrastający korzeniami w ziemię jak dąb, proroctwo Ezechiela o ożywających kościach, wypływający z krzyża biało-czerwony strumień odradzający ziemię to tylko niektóre z motywów tegorocznych Grobów Pańskich w Warszawie.

Grób Pański w kościele Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny na Przyrynku. Grób Pański w kościele Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny na Przyrynku.
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość

Kopia obrazu Jacka Malczewskiego ze zbioru Muzeum Archidiecezji Warszawskiej, przedstawiającego wizję ożywających kości, jaką miał prorok Ezechiel, zdobi Grób Pański w kościele Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny na Przyrynku. Obok złożonego w grobie ciała Pana, leżą czaszka i kości. "Tak mówi Pan Bóg: Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów, ludu mój" - głosi umieszczony obok jeden z cytatów z Księgi Ezechiela.

Tradycyjnie w Wielką Sobotę tłumy mieszkańców Warszawy, ale i przyjezdnych szły Traktem Królewskim, nawiedzając Groby Pańskie w mijanych kościołach. Wystrój tegorocznych grobów skłania do kontemplacji ofiary krzyżowej Jezusa, ale też nasuwa pytanie o stan naszego ducha. W wielu świątyniach można spotkać nawiązania do przypadającej w tym roku 40. rocznicy pierwszej papieskiej pielgrzymki do Ojczyzny. 

W bazylice archikatedralnej wystrój grobu odwołuje się do słów św. Jana Pawła II: "Proszę was (...) abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy", wypowiedzianych w 1979 r. w Krakowie. Obok papieskiego cytatu, umieszczono w nim olbrzymie korzenie drzewa, z  których wyrasta krzyż. 

- Dąb jest polskim, potężnym, długowiecznym drzewem, które było świadkiem wielu przemian. Z jego pnia wyrasta krzyż. Ten obraz przekazuje nam bardzo aktualną prawdę, żebyśmy nie odrzucali miłości płynącej z krzyża, nie odcinali się od chrześcijańskich korzeni i tradycji poprzednich pokoleń, które w trudnych chwilach zawsze uciekały się do Chrystusa - tłumaczy ks. prałat Bogdan Bartołd, proboszcz bazyliki archikatedralnej.

Całun Turyński tworzy ramię krzyża w Grobie Pańskim w sanktuarium Matki Bożej Łaskawej na Starym Mieście.   Całun Turyński tworzy ramię krzyża w Grobie Pańskim w sanktuarium Matki Bożej Łaskawej na Starym Mieście.

W kościele sióstr wizytek mottem dla projektantki Agaty Kleczkowskiej stały się słowa św. Jana Pawła II: "Kamień. Świadek śmierci stał się świadkiem zmartwychwstania". Grób pozostaje niewidoczny, nie ma w nim figury zdjętego z krzyża ciała Pana.

Artystka odwołuje się do naszej wyobraźni. Z prostych kawałków białego marmuru stworzyła zasłonięte wejście do grobu. Odpowiednie oświetlenie sprawia wrażenie, że oto jesteśmy świadkami momentu zwycięstwa życia nad śmiercią.

Ciekawy i rozbudowany treściowo jest w tym roku grób w kościele seminaryjnym. Ciało Chrystusa złożono pod wzniesieniem z krzyżem, z którego spływa strumień prawdziwej wody, zabarwionej na kolor czerwony. Ziemia, na którą spływa strumień łaski, jest pokryta bujną zielenią, kwiatami i zdjęciami ubranych na biało radosnych ludzi. Ziemia po lewej stronie grobu Chrystusa pozostaje zeschnięta, jałowa, pokryta kolcami. Ustawiony po tej stronie konfesjonał podpowiada, że ten obraz przypomina stan grzesznej duszy, która nie korzysta ze źródła przebaczenia i łaski, nie docenia ofiary Chrystusowego krzyża.

 - Chciałbym, żeby wielkosobotnia tradycja nawiedzania świątyń, nie była tylko zwiedzaniem, którym kieruje ludzka ciekawość, chęć zobaczenia co duszpasterze w tym roku wymyślili. To nie o to chodzi - zastrzega ks. B. Bartołd. - Najważniejszy jest wystawiony Najświętszy Sakrament. Adorujmy Go, powiedzmy Bogu co nas boli, co jest dla nas ważne. A może przyznajmy szczerze, żeśmy o Nim zapomnieli. On mimo tego na nas czeka. Nieustannie.