Marsz milczenia po zabójstwie nastolatka w Wawrze

jjw /PAP

publikacja 14.05.2019 00:26

Pod hasłem "Stop przemocy" ulicami warszawskiej dzielnicy Wawer przeszedł marsz związany z zabójstwem ucznia w szkole im. Króla Maciusia I. Znana jest data pogrzebu.

W marszu wzięli udział m.in. uczniowie i nauczyciele szkoły, w której doszło do tragedii. W marszu wzięli udział m.in. uczniowie i nauczyciele szkoły, w której doszło do tragedii.
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość

- Trzy tygodnie temu w naszym kościele mieliśmy pogrzeb pobitego na śmierć Marka Tarnowskiego, a teraz taka tragedia w szkole. Trudno uwierzyć, że to dzieje się naprawdę - mówi pan Marek z Wawra.

Uczniowie i rodzice wciąż nie mogą się otrząsnąć po tragedii, jaka wydarzyła się 10 maja przed południem na korytarzu Szkoły Podstawowej nr 195 im. Króla Maciusia I w Marysinie Wawerskim.

Podczas bójki jeden z uczniów zaatakował nożem starszego o rok kolegę. Mimo podjętej natychmiast reanimacji, zraniony Jakub zmarł. Podejrzany o zabójstwo 15-latek trafił do schroniska dla nieletnich. W przeszłości miał już konflikty z prawem i zachowywał się agresywnie.

- Przepełnia nas ból z powodu zabójstwa Jakuba. Mógł i powinien żyć - mówił ks. Bernard Czerwiński, proboszcz parafii św. Feliksa z Kantalicjo, w której 13 maja odprawiono Mszę św. i nabożeństwo fatimskie w intencji pojednania oraz o spokój duszy śp. Jakuba.

Przed szkołą przy ul. Króla Maciusia wciąż płoną znicze.   Przed szkołą przy ul. Króla Maciusia wciąż płoną znicze.
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość

Jak przypomniał duchowny, szkoła im Króla Maciusia I znajduje się mniej więcej w tym miejscu, gdzie przed wojną znajdowały się baraki Janusza Korczaka, przeznaczone dla sierot, którymi doktor się opiekował.

- Przemoc była dla Korczaka czymś obcym. Pomagał dzieciom, bawił się z nimi, leczył, a gdy było trzeba poszedł z nimi na śmierć. Taka jest przeszłość Marysina, która leży u podstaw tego, kim jesteśmy i co nas zobowiązuje - mówił proboszcz i dodał, że Korczak uczył, jak w drugim człowieku dostrzec przyjaciela, z którym idziemy przez życie, a nie walczymy.

Jako lekarstwo na wszechobecną przemoc kapłan zalecił spojrzenie na krzyż Chrystusa, czynienie pokuty i odmawianie różańca, o co Maryja prosiła między innymi podczas objawień w Fatimie.

- Żeby zła było mniej, żeby powiedzieć "Stop przemocy" najpierw sam nie mogę jej stosować. To ode mnie zależy, czy przemocy będzie mniej. Istnieje jeszcze jedna ważna zasada - o tyle będzie mniej przemocy między nami, o ile nie będziemy jej stosować. Nie będziemy jej stosować w szkole, na ulicy, w zakładzie pracy, w mediach... (...) Na zło szkoda życia swojego i innych. Prośmy dla Kuby o łaskę nieba, dla zabójcy - o przemianę życia, a dla nas o zerwanie z przemocą - przekonywał ks. Czerwiński.

O modlitwie w intencji ofiary, jej rodziny oraz wszystkich dotkniętych tą tragiczną śmiercią zapewnili też biskup warszawsko-praski Romuald Kamiński oraz bp Marek Solarczyk, który kiedyś jako kapłan prowadził w tej szkole katechezę.

Po Mszy św. kilkaset osób przeszło w marszu milczenia, z zapalonymi świecami i z transparentami: "Stop przemocy" oraz "Przemocy mówimy nie". Na jego czele szli uczniowie klasy, do której chodził śp. Jakub. Uczestniczyli w nim także nauczyciele, kapłani, siostry zakonne, harcerze oraz mieszkańcy Marysina Wawerskiego. Szli w nim również burmistrz Wawra Norbert Szczepański oraz jego zastępca Jacek Wiśnicki.

Przed szkołą przy ul. Króla Maciusia odmówiono modlitwy w intencji zmarłego ucznia, złożono wiązankę białych kwiatów i zapalono znicze.

W kościele św. Feliksa z Kantalicjo odprawiono Mszę św. w intencji pojednania i o spokój duszy śp. Jakuba.   W kościele św. Feliksa z Kantalicjo odprawiono Mszę św. w intencji pojednania i o spokój duszy śp. Jakuba.
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość

O pogrzebie swojego ucznia poinformowała na swojej stronie szkoła. Uroczystości rozpoczną się na 16 maja o godz. 14 na Muzułmańskim Cmentarzu Tatarskim, przy ul. Tatarskiej 8 na Woli. Tam też zostanie złożone ciało ofiary nożownika. Ceremonia odbędzie się w obrządku muzułmańskim.

W ubiegły piątek w Warszawie Sąd Rodzinny zdecydował o przekazaniu sprawy do prokuratury.

Sprawą zabójstwa nastolatka - jak przekazał PAP w poniedziałek rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak - zajmuje się specjalna grupa policji. "Sprawa jest dla nas priorytetem" - podkreślił rzecznik. 

Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe zdecydował, by podejrzanego o zabójstwo umieścić w schronisku dla nieletnich. Biegli mają zbadać m.in. poczytalność i stopień rozwoju 15-latka.

Następnie prokuratura zdecyduje, czy będzie sądzony na podstawie przepisów Kodeksu karnego jak osoba dorosła czy sprawa trafi do Sądu Rodzinnego, który będzie orzekał na podstawie przepisów o postępowaniu w sprawach nieletnich.

Dyrektorka szkoły w Wawrze Agata Kołodziejczyk oświadczyła w piątek, że wszystkim, którzy potrzebują wsparcia psychologicznego, zapewniona jest pomoc. Duchową pomoc zapewnia też parafia św. Feliksa z Kantalicjo.

Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak wystąpił do MEN o zobowiązanie organów prowadzących do przeprowadzenia we wszystkich szkołach w trybie pilnym kontroli bezpieczeństwa.

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro poinformował, że badane są okoliczności tragedii oraz kwestia wniesienia noża na teren szkoły. "Śledztwo jest prowadzone bardzo intensywnie" - zapewnił.