Żeby się nic nie zmarnowało

Joanna Jureczko-Wilk

|

Gość Warszawski 26/2019

publikacja 27.06.2019 00:00

Na mapie Warszawy przybywa miejsc, gdzie można podarować innym nadwyżki żywności i różnych przydatnych rzeczy.

W punkcie przy ul. Smoczej możemy pozostawić nie tylko niepotrzebne jedzenie, ale i domowe przedmioty. W punkcie przy ul. Smoczej możemy pozostawić nie tylko niepotrzebne jedzenie, ale i domowe przedmioty.
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość

Na razie w lodówce stoją tylko słoik z żurkiem i puszka groszku konserwowego. Obok na nowych właścicieli czekają już beletrystyka, kryminały i słowniki oraz ubrania, buty i zabawki dla dzieci. Organizatorzy nowej Jadłodzielni Plus przy ul. Smoczej na Woli mają nadzieję, że półki szybko będą się zapełniać. Bo tego, że przekazane produkty znajdą nabywców, są pewni. Każdy może przynieść do jadłodzielni żywność, którą chciałby się podzielić z innymi albo której sam nie zużyje. Muszą to być produkty z aktualnym terminem zdatności do spożycia. Nie można zostawić w niej surowego mięsa, dań zawierających surowe jajka, wyrobów z niepasteryzowanego mleka z wyjątkiem serów, twarogów czy jogurtów. Punkt na Woli tym różni się od innych tego typu miejsc w Warszawie, że można w nim oddać także ubrania, buty, książki, prasę i sprzęty domowe. Rzeczy muszą być jednak sprawne i niezniszczone.

Dostępne jest 21% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.