Być dobrym darem

Agata Ślusarczyk

|

Gość Warszawski 27/2019

publikacja 04.07.2019 00:00

O potrzebie stworzenia w Kościele „bezpiecznych miejsc” dla osób zmagających się z problemami tożsamości płciowej mówi Andrew Comiskey, inicjator Strumieni Życia.

– Kościół musi wyjść naprzeciw osobom, które zostały zranione w sferze seksualnej – mówi Andrew. – Kościół musi wyjść naprzeciw osobom, które zostały zranione w sferze seksualnej – mówi Andrew.
agata ślusarczyk /foto gość

Agata Ślusarczyk: Jak duży wpływ na program Strumieni Życia wywarli polscy święci Jan Paweł II i s. Faustyna? Pana droga uzdrowienia rozpoczęła się w Kościele protestanckim. Teraz jest Pan katolikiem.

Andrew Comiskey: Ich spuścizna uporządkowała i pogłębiła pewne prądy myślowe, które już wcześniej były w mojej posłudze, jeszcze zanim stałem się katolikiem. Święty Jan Paweł II poprzez swoją teologię ciała pogłębił moje rozumienie bycia człowiekiem, a s. Faustyna, którą odkryłem 10 lat temu, uwrażliwiła mnie na rozumienie krzyża jako źródła Bożego miłosierdzia, które przynosi uzdrowienie. Oni dopełnili tę myśl, te treści, które obecnie stanowią rdzeń nauczania Strumieni Życia.

Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.