Od prawie 30 lat Fundacja Dzieło Odbudowy Miłości pomaga ubogim i bezdomnym. Czy teraz miasto wyda ją na lokalową tułaczkę?
▲ Przedłuża się oczekiwanie na lokal zastępczy.
Agata Ślusarczyk /Foto Gość
Zdzisław Bielecki, prezes powstałej w 1991 roku Fundacji D.O.M. Dzieło Odbudowy Miłości, bezradnie rozkłada ręce. Jeszcze niedawno wynajmowany przez Fundację lokal przy ul. Grójeckiej 20 b tętnił życiem. Od 1995 roku z Ochoty wyjeżdżały konwoje z darami do Czeczenii, regionów dotkniętych powodzią, kataklizmem czy bezrobociem. Bezdomni i ubodzy mogli liczyć na fachową pomoc psychologa, pracowników socjalnych, streetworkerów i wolontariuszy.
− Dlaczego wieloletnia, systemowa pomoc została przerwana? Miasto nie przyznało Fundacji dofinansowania, nie zapewniło też − wbrew zapewnieniom − ciągłości najmu lokalu – zastanawia się pan Zdzisław.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.