Legenda pod ultrafioletem

Joanna Jureczko-Wilk

|

Gość Warszawski 32/2019

publikacja 08.08.2019 00:00

Cudowny krucyfiks z kaplicy Baryczków opuścił bazylikę archikatedralną i jest w rękach konserwatorów. Ich pracę można obserwować przez szybę w Muzeum Archidiecezji Warszawskiej.

Ekspresyjne przedstawienie ciała Chrystusa umęczonego na krzyżu wróci  do pierwotnego wyglądu. Ekspresyjne przedstawienie ciała Chrystusa umęczonego na krzyżu wróci do pierwotnego wyglądu.
Joanna Jureczko-Wilk /foto gość

Przykurzone i mocno przerzedzone włosy Pana Jezusa z najsłynniejszego stołecznego krucyfiksu miały być kiedyś kruczoczarne i rosnące, jak u żywego człowieka. Tak mówi piękna legenda o tym, jak zawsze w Wielki Piątek jedna z cnotliwych warszawskich panien dokonywała postrzyżyn figury. Aż do momentu, kiedy za nożyczki chwyciła prawnuczka zacnego Jerzego Baryczki, która miała co nieco na sumieniu. Wtedy włosy Zbawiciela przestały rosnąć.

Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.