Cierpiała za kapłanów. Będzie sługą Bożą?

Joanna Jureczko-Wilk

|

Gość Warszawski 41/2019

publikacja 10.10.2019 00:00

Nosiła stygmaty jak o. Pio, żywiła się Komunią św. jak Marta Robin, z polecenia Jezusa pisała dziennik jak s. Faustyna i niczym Mała Tereska obiecała zesłać po śmierci na ziemię płatki kwiatów – wyproszonych łask.

►	W zakonnym muzeum można zobaczyć pamiątki po s. Wandzie Boniszewskiej. ► W zakonnym muzeum można zobaczyć pamiątki po s. Wandzie Boniszewskiej.
Joanna Jureczko-Wilk /foto gość

Siostra Aleksandra Więcek CSA, która z s. Wandą Boniszewską spędziła kilka lat w domach zgromadzenia w Częstochowie i Chylicach, pamięta jej zwyczajność. – Wyróżniała się tylko na modlitwie.

Dostępne jest 1% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.