Cześć, św. Michale, to znowu my

Agata Ślusarczyk Agata Ślusarczyk

publikacja 31.10.2019 13:46

Zamiast za upiory, przebierają się za świętych. Parafialne bale to coraz częściej alternatywa dla organizowanych w szkołach i przedszkolach halloween. I okazja do dawania świadectwa wiary.

Cześć, św. Michale, to znowu my Jaś i Maksio, dzięki pomysłowości mamy, zaprzyjaźnili się ze św. Michałem Archaniołem. Agata Ślusarczyk /Foto Gość

Wiedźmy, wampiry i kościotrupy. Na ulicach dzielnicy Włochy coraz częściej oznaki Halloween widać gołym okiem. - Długo zastanawialiśmy się, co z tym fantem zrobić. Nie chodzi przecież o to, by "gromić" rodziców i dzieci z ambony, ale dać coś w zamian - mówi Agnieszka Bąk, katechetka.

Dzięki zaangażowaniu rodziców oraz Fundacji ks. prof. Ryszarda Rumianka po raz drugi w parafii św. Teresy od Dzieciątka Jezus i Męczenników Rzymskich odbył się Rodzinny Bal Wszystkich Świętych. Wzięło w nim udział ponad 80 dzieci.

- Przeczuwałam, że Halloween to nie jest nic dobrego, mimo że moim chłopcom bardzo się to podobało - mówi Wioletta Gaweł, mama Maksia i Jasia. - Kiedy w naszej parafii pojawiła się chrześcijańska inicjatywa, pomyślałam, że warto ją wypróbować.

Pani Wioletta jest "zwykłą" parafianką, nie należy do wspólnot, wiarę swoim dzieciom stara się przekazywać sama. W każdy piętek przyjeżdża z chłopcami do parafii, siada na ławeczce przed figurą św. Michała Archanioła i mówi: "Cześć, św. Michale, to znowu my, Maks i Jasio". Po "rozmowie" z archaniołem wspólnie idą na adorację Najświętszego Sakramentu. - Chłopcy bardzo się z nim zaprzyjaźnili, sami opowiadają, co u nich słychać. W domu często słowa modlitwy do św. Michała Archanioła wplatają w zabawę - mówi mama.

Nie było więc wątpliwości, za kogo przebiorą się na bal. Anielskie skrzydła, miecz przy boku, a na koszulce wydrukowane anielskie zawołanie: "Któż jak Bóg". Przebrań za wodza zastępów niebieskich - ze względu na jego szczególny kult w parafii - było kilka. Dziewczynki przebierały się za aniołki, a chłopcy z dzielnych wojowników - jak na przykład św. Jerzy, który walczył ze smokiem. Nie zabrakło także popularnych świętych, jak św. Jan Paweł II, św. Rita czy św. Franciszek, a także patronów z chrztu. Jak się okazało, za niejednym przebraniem kryła się także "święta" historia.


Cały artykuł o balach wszystkich świętych i zagrożeniach Halloween można przeczytać w 45 numerze warszawskiego "Gościa Niedzielnego".