Cześć, św. Michale, to znowu my

Agata Ślusarczyk

|

Gość Warszawski 45/2019

publikacja 07.11.2019 00:00

Zamiast za upiory przebierają się za świętych. Parafialne bale to coraz częściej alternatywa dla organizowanych w szkołach i przedszkolach zabaw Halloween. I okazja do dawania świadectwa wiary.

Maks i Jaś, dzięki pomysłowości mamy, zaprzyjaźnili się ze św. Michałem Archaniołem. Maks i Jaś, dzięki pomysłowości mamy, zaprzyjaźnili się ze św. Michałem Archaniołem.
Agata Ślusarczyk /Foto Gość

Wiedźmy, wampiry i kościotrupy. Na ulicach dzielnicy Włochy oznaki Halloween coraz częściej widać gołym okiem. – Długo zastanawialiśmy się, co z tym fantem zrobić. Nie chodzi przecież o to, by „gromić” rodziców i dzieci z ambony, ale dać coś w zamian – mówi Agnieszka Bąk, katechetka. Dzięki zaangażowaniu rodziców oraz Fundacji ks. prof. Ryszarda Rumianka po raz drugi w parafii św. Teresy od Dzieciątka Jezus i Męczenników Rzymskich odbył się Rodzinny Bal Wszystkich Świętych. Wzięło w nim udział ponad 80 dzieci.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.