Święty Józef Pelczar i bł. Klara Szczęsna - cicha, codzienna droga do świętości

Joanna Jureczko-Wilk Joanna Jureczko-Wilk

publikacja 19.01.2020 18:31

W Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie złożono relikwie bp Józefa Pelczara i bł. Klary Szczęsnej, założycieli Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego.

Przy ołtarzu ustawiono relikwiarze świętego biskupa i błogosławionej matki sióstr sercanek. Przy ołtarzu ustawiono relikwiarze świętego biskupa i błogosławionej matki sióstr sercanek.
Joanna Jureczko-Wilk / Foto Gość

- Święci swoim życiem pokazują, jak być posłusznym Bogu i zaufać Bożej Opatrzności - podkreślił kard. Kazimierz Nycz, wskazując na relikwiarze 12 Polaków wyniesionych na ołtarze, umieszczone we wnętrzu świątyni.

Do tego grona 19 stycznia dołączyły relikwie św. bp. Józefa Pelczara i bł. Klary Szczęsnej, założycieli Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego.

Jak podczas uroczystości podkreślił kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, oboje wypracowali świętość cichą, codzienną pracą na rzecz ubogich i szerzenia kultu Serca Jezusowego.

Eucharystii w wilanowskiej świątyni przewodniczył nuncjusz apostolski w Polsce abp Salvatore Pennacchio. Przy ołtarzu stanęli także: bp Artur Miziński, sekretarz generalnego Konferencji Episkopatu Polski oraz biskupi diecezji przemyskiej i rzeszowskiej. 

W procesji relikwiarze swoich założycieli wniosły siostry sercanki.

- Nie można zawęzić słowa "powołanie", odnosząc go tylko do drogi biskupów, księży i sióstr zakonnych. Bóg powołuje nas do wejścia na drogę dzieci Bożych, na drogę świętości. Powołuje nas do małżeństwa, rodziny, pracy zawodowej, do radości i cierpienia. To wszystko są drogi naszych powołań. Ich wspólnym mianownikiem jest wezwanie do miłości Boga i bliźniego. To On pierwszy wezwał nas po imieniu - podkreślił metropolita warszawski. Zaznaczył przy tym, że oddać życie Bogu można nie tylko w akcie męczeństwa, ale także służąc swoim życiem "dzień po dniu, godzina po godzinie" potrzebującym, ubogim, swojej rodzinie, dzieciom, wnukom... Tak, jak zrobili to św. Józef Pelczar i bł. Klara Szczęsna, którzy odczytali wolę Boga w swoich sercach i ją wypełniali.

Jak zaznaczył metropolita warszawski, młody wówczas profesor i rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego, ks. Józef Pelczar doskonale rozeznał potrzeby tamtego czasu.

- Bieda wśród ludzi była duża, opieka nad chorymi - słaba, troska o wychowanie i wykształcenie stawała się coraz bardziej ważna. Nowe zgromadzenie odpowiadało na te potrzeby, o czym świadczy bardzo szybki wzrost liczby powołań w pierwszych kilkudziesięciu latach - mówił kard. K. Nycz. 

Zachęcił do modlitwy o nowe powołania zakonne, także do Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego, które pozwoliłyby "odpowiedzieć na wyzwania, jakie niesie współczesny świat, wobec nowych antywychowawczych prądów, dotyczących rodziny i młodzieży".

Po Eucharystii i oddaniu czci relikwiom, relikwiarze umieszczono przy Świecy Niepodległości. Miejsce nie jest przypadkowe.

Kardynał podkreślił, że to własnie młody ksiądz Józef Pelczar był świadkiem, gdy w Watykanie 1867 r. bł. Pius IX przekazał Polakom świecę z poleceniem zapalenia jej, gdy kraj odzyska niepodległość. Świeca zapłonęła 15 stycznia 1920 r. w archikatedrze warszawskiej, a kazanie podczas tej uroczystości wygłosił ówczesny biskup przemyski Józef Pelczar.

Nawiązując do procesu powstawania świecy z pszczelego wosku, bp Pelczar przypomniał wtedy, że jest ona owocem zgodnej pracy pszczelego ula.  

- W tym trudnym czasie lat 20. ubiegłego wieku bp Pelczar mówił, żebyśmy kochali swoją ojczyznę, jak pszczoły kochają swoja matkę i zgodnie dla niej pracowali. Mówił wówczas biskup: "Strzeżmy się wszelkiego egoizmu partyjnego, stanowego, zaciekłości i niesprawiedliwości". Kiedy dzisiaj patrzymy na nasze sprawy polskie, też chciałoby się zapytać: jaki jest ten nasz polski ul, w którym wszyscy żyjemy i pracujemy? - pytał kard. Kazimierz Nycz.

Na zakończenie uroczystości wszystkim jej uczestnikom podziękowała matka generalna Olga Podsadnia SSCJ.

Św. Józef Sebastian Pelczar urodził się 17 stycznia 1842 r. w Korczynie koło Krosna. Wstąpił do seminarium duchownego w Przemyślu, a w 1864 r. przyjął święcenia kapłańskie. W 1865 r. został skierowany na studia w Kolegium Polskim w Rzymie, na których uzyskał doktoraty z teologii i prawa kanonicznego. 

Po powrocie do kraju został wykładowcą teologii pastoralnej i prawa kościelnego w seminarium przemyskim, a w latach 1877-1899 był profesorem i rektorem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Obok zajęć uniwersyteckich był również znakomitym kaznodzieją, zajmował się też działalnością kościelno-społeczną. Podczas pobytu w Krakowie blisko związany był z franciszkanami konwentualnymi. Wówczas wstąpił do III Zakonu św. Franciszka, a profesję zakonną złożył w Asyżu, przy grobie Biedaczyny. W trosce o najbardziej potrzebujących założył w Krakowie w 1894 r. Zgromadzenie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego (sercanek).
W 1899 r. został biskupem pomocniczym, a 17 grudnia 1900 r. ordynariuszem diecezji przemyskiej. Zmarł w Przemyślu 28 marca 1924 r. w opinii świętości. Beatyfikowany został w Rzeszowie 2 czerwca 1991 r. przez św. Jana Pawła II, a kanonizowany 18 maja 2003 r. 

Błogosławiona m. Klara Ludwika Szczęsna urodziła się 18 lipca 1863 r. w Cieszkach (diecezja płocka). Ponieważ była usilnie namawiana przez ojca do zamążpójścia, w 1880 r. zdecydowała się na ucieczkę z rodzinnego domu, pragnąc swoje życie poświęcić Panu Bogu. Wyjechała do Mławy, gdzie przez pięć lat utrzymywała się z krawiectwa. Będąc pod duchową opieką o. Honorata Koźmińskiego OFMCap, w 1885 r. podjęła decyzję wstąpienia do ukrytego Zgromadzenia Sług Jezusa, w którym m.in. apostołowała wśród służących; w Lublinie prowadziła pracownię krawiecką i pełniła funkcję przełożonej wspólnoty sióstr.

Na prośbę ks. kan. Józefa Sebastiana Pelczara, Zgromadzenie Sług Jezusa wysłało s. Ludwikę do Krakowa, gdzie prowadziła przytulisko dla służących. Rok później s. Ludwika podjęła decyzję opuszczenia zgromadzenia i 15 kwietnia 1894 r. wraz z ks. Pelczarem założyła nowe zgromadzenie. W zgromadzeniu, w którym przyjęła imię Klara, została wybrana jego pierwszą przełożoną generalną.

Współpracując z ks. Józefem Sebastianem otworzyła ok. 30 domów zakonnych, posyłając siostry do pracy wśród chorych i wśród dziewcząt, dla których tworzyła przytuliska i szkoły praktyczne na terenie Galicji i Alzacji. Zmarła w Krakowie w opinii świętości 7 lutego 1916 r. Została beatyfikowana 27 września 2015 r. w Krakowie.