Przywiozłem ducha Gniezna, ducha Wojciechowego

tg /archwwa.pl /KAI

publikacja 29.01.2020 09:36

Prymas Polski modlił się w archikatedrze warszawskiej o owoce beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia.

Przywiozłem ducha Gniezna, ducha Wojciechowego Prymas Polski przy sarkofagu swojego poprzednika. archwwa.pl

Prymas Stefan Wyszyński, do którego beatyfikacji przygotowują się wierni, był bowiem jednocześnie metropolitą warszawskim i metropolitą gnieźnieńskim. Właśnie w tych dniach 71 lat temu odbyły się jego ingresy: 2 lutego - do katedry w Gnieźnie, 6 lutego - do prokatedry w Warszawie. Do wydarzeń tych nawiązał w homilii abp Wojciech Polak, przywołując 28 stycznia list pasterski Prymasa Tysiąclecia na oba ingresy.

- Biorąc teraz za swoje jego słowa, chciałbym wam powtórzyć, że tutaj przywiozłem ducha Gniezna, ducha Wojciechowego, jako pocałunek pokoju. Tak bowiem mówił wtedy Prymas Tysiąclecia, gdy przybywając w początkach lutego 1949 r., po swoim gnieźnieńskim ingresie właśnie tutaj, do Warszawy, przypominał, że przecież tam, u stóp św. Wojciecha w Gnieźnie, jeszcze raz sam zrozumiał, jak wspaniały jest w swojej przeszłości nasz naród - powiedział abp Polak.

- Kard. Wyszyński wielokrotnie nam przypominał, że mamy kochać naród, jego dzieje, zdrowe obyczaje, jego język i kulturę - podkreślił obecny prymas Polski. Mówił też o tym, jak ważne w życiu katolików są wypełnianie woli Bożej, zaufanie i dostrzeżenie, że Bóg zawsze działa dla dobra człowieka. Nie wyklucza to jednak ludzkich pytań, zmagań i poszukiwań.

Zdaniem metropolity gnieźnieńskiego, tak właśnie rozumiał swoją posługę kard. Wyszyński, który w swoim liście na ingres na stolice biskupie w Gnieźnie i w Warszawie wyznał, że przyjął swój urząd, "schylając pokornie i z ufnością głowę swoją przed tą mocną wolą Bożą".

Arcybiskup Polak zaznaczył, że Prymas Tysiąclecia podziwiał polski naród i kształtował narodowego ducha. - Ze stolicy prymasów w Gnieźnie wielokrotnie nam przypominał, że mamy kochać naród, jego dzieje, zdrowe obyczaje, jego język i kulturę. Dodawał zaraz jednak, że jako chrześcijanie pamiętamy o tym, że Bóg jest Ojcem wszystkich narodów - przypomniał.

Prymas Tysiąclecia, jak dodał abp Polak, mówił, że Boże dzieci są przeróżne, ale każde z nich Jezus woła po imieniu i o nikim nie zapomina. - Dla Niego biskup biały, czarny czy żółty, Polak, Murzyn czy Chińczyk - to jedno. Wszak to są Jego umiłowane dzieci, odkupione tą samą, bezcenną Krwią Chrystusa - cytował kard. Wyszyńskiego.

Metropolita gnieźnieński zaznaczył, że trzeba zatem żyć w pokoju i budować pokój, darzyć się szacunkiem i o wzajemny szacunek zabiegać, wyzbywać się uprzedzeń i nienawiści. - Nie do twarzy narodowi polskiemu - mówił ze Wzgórza Lecha w Gnieźnie Prymas Tysiąclecia - wszelki gwałt i przemoc. To nie godzi się z naszą kulturą narodową. Jesteśmy narodem, który miłuje wolność. To jest dla nas właściwa atmosfera, którą zdolni jesteśmy utrzymać - wspominał metropolita gnieźnieński.

Na zakończenie prymas Polski życzył wszystkim, aby duchowe przygotowanie do beatyfikacji kard. Wyszyńskiego było dla wszystkich źródłem łaski i Bożego błogosławieństwa.

Stałym elementem comiesięcznych spotkań w archikatedrze warszawskiej, oprócz Mszy św. i modlitwy przy sarkofagu Prymasa Tysiąclecia, jest też krótka prelekcja przybliżająca jego postać i duchowość. Tym razem konferencję pt. "Prymas a naród" wygłosił ks. prof. Piotr Mazurkiewicz z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. W swoim wystąpieniu podkreślił, że kard. Wyszyński dbał o to, aby w narodzie rozwijało się życie Chrystusowe i ewangeliczne. Miał świadomość, że nawet w trudnych czasach Polska się nie kończy, a szlachetność narodu zależy od tego, na ile jest on narodem chrześcijańskim.

Duchowny zauważył, jak ważna w nauczaniu kard. Wyszyńskiego o narodzie była rodzina. Prymas Tysiąclecia podkreślał, że życie narodu zawsze chroniło się w rodzinach, chronili je rodzice, natomiast rodzina chroni się w sercu matki. - Dlatego los matek jest tak ważny. Rodzina może przetrwać kryzys narodu. Naród nie może przetrwać kryzysu rodziny - podkreślał.

- Kiedy myślimy o przyszłości narodu, idzie ona przez rodzinę, dlatego też jest teraz tak atakowana. Bez silnej rodziny nie przetrwają ani naród, ani Kościół - zaznaczył prelegent, dodając, że rodzina pełni też istotną rolę w przekazaniu wiedzy o ojczyźnie, szacunku do niej i miłości.

Ksiądz prof. Mazurkiewicz przypomniał również nauczanie kard. Wyszyńskiego o tym, jak ważna jest wiara katolicka w życiu narodu. Uważał on, że gdyby usunąć chrześcijaństwo z kultury narodowej, niewiele by z niej zostało.

Ostatnim akcentem styczniowego spotkania była modlitwa przy grobie prymasa Wyszyńskiego, która zakończyła się wspólnym śpiewem Apelu Jasnogórskiego.

Każdego 28. dnia miesiąca od listopada 2019 do maja 2020 r. w archikatedrze warszawskiej odbywa się przygotowanie pastoralne do beatyfikacji kard. Wyszyńskiego.

Jako datę cyklicznych spotkań w archikatedrze specjalnie wybrano 28. dzień miesiąca, aby w ten sposób nawiązać do daty jego śmierci - 28 maja 1981 roku. Niewykluczone, że w przyszłości, jeśli tak zdecyduje papież, będzie to dzień liturgicznego wspomnienia prymasa Wyszyńskiego. Dotychczas co miesiąc 28. dnia w stołecznej archikatedrze wierni modlili się o jego beatyfikację. Obecnie proszą Boga o owoce beatyfikacji, która odbędzie się 7 czerwca br. w Warszawie.