Św. Symforoza znaleziona w… tekturowym pudełku

Agata Ślusarczyk Agata Ślusarczyk

publikacja 06.02.2020 09:42

Coraz więcej osób modli się za jej przyczyną. Za patronkę obierają ją sobie kandydaci do bierzmowania, a wdowy szukają u niej wsparcia. W parafii na Włochach rozwija się kult Męczenników Rzymskich.

Św. Symforoza znaleziona w… tekturowym pudełku Relikwie Rzymskich Męczenników zostały odnalezione w parafialnym archiwum w 2013 r. Agata Ślusarczyk /Foto Gość

Wszystko zaczęło się przypadkiem.

Był rok 2010. Ks. Zygmunt Niewęgłowski, proboszcz parafii św. Teresy od Dzieciątka Jezus i Męczenników Rzymskich, robiąc porządki w parafialnym archiwum, natknął się na tekturowe pudełko, a w nim ludzkie szczątki i dołączony do nich certyfikat z informacją, do kogo należą. Okazało się, że przez kilkadziesiąt lat w parafii znajdowały się relikwie rzymskich męczenników z pierwszych wieków chrześcijaństwa: św. Symforozy, św. Juliana biskupa z Le Mans, św. Teodora i dzieci.

- Przypuszczamy, że pierwszy proboszcz tej parafii śp. ks. Julian Chrościcki mógł dostać je od abp. Antoniego Baraniaka lub abp. Augusta Hlonda, z którymi się przyjaźnił. Jaka jest prawdziwa historia, nie wiemy. Ale pewne jest to, że nic nie dzieje się przypadkiem - mówi proboszcz.

Okazuje się, że sama patronka parafii, św. Teresa od Dzieciątka Jezus miała wielkie nabożeństwo do pierwszych chrześcijan, którzy oddali życie za wiarę. W swoim duchowym dzienniku "Dzieje duszy” wspomina pielgrzymkę do Rzymu, którą nazywa świętą ziemią męczenników. Największe wrażenie zrobiło na niej Koloseum - arena, na której wielu wyznawców Chrystusa przelało za Niego krew. Wówczas zapragnęła ucałować tę świętą ziemię i błagać o łaskę, by ona także mogła stać się męczennicą. "W głębi serca czułam, że moja modlitwa została wysłuchana” - pisała.

Św. Symforoza znaleziona w… tekturowym pudełku   Sztandar parafii św. Symforozy w Chicago Agata Ślusarczyk /Foto Gość

- Fakt odkrycia szczątków i kult męczenników św. Teresy od Dzieciątka Jezus bardzo powiązały się w naszej parafii, dlatego w 2016 r. ks. proboszcz rozpoczął starania, by rozszerzyć nazwę parafii, dodając jako patronów Męczenników Rzymskich. Tym bardziej kiedy Włochy zostały włączone do Warszawy, w strukturach archidiecezji warszawskiej pod tym samym wezwaniem funkcjonowały już dwie: na Włochach i na Tamce - wyjaśnia ks. Marcin Różański, wikariusz w parafii na Włochach.

Uroczyste wprowadzenie relikwii pod przewodnictwem kard. Kazimierza Nycza miało miejsce 17 czerwca 2018 r. Dodatkowo na niedzielę poprzedzającą liturgiczne wspomnienie Męczenników Rzymskich (30 czerwca) został ustanowiony odpust.  

Relikwie zainstalowano w odnowionej kaplicy Matki Bożej Częstochowskiej. W każdy piątek od 8.30 do 20.00 wystawiany jest tu Najświętszy Sakrament, przy kaplicy od godz. 19 do 20 jest także stały konfesjonał. W każdy trzeci piątek miesiąca o godz. 20 w parafii odprawiana jest Msza św. w intencji prześladowanych chrześcijan. Na zakończenie Eucharystii zbierane są ofiary na pomoc materialną syryjskim rodzinom w ramach programu Rodzina Rodzinie.

- Chciałbym, żeby w przyszłości w naszej parafii powstało sanktuarium św. Teresy od Dzieciątka Jezus i Męczenników Rzymskich. W Polsce, kiedy brakuje odważnej wiary i męstwa, bardzo potrzebny jest ich przykład - mówi proboszcz.

Z pomocą przychodzą mężni wyznawcy Chrystusa m.in.: św. Agnieszka, św. Felicyta, św. Donat, św. Bonifacy, św. Urban, św. Bonoza, św. Justa, św. Dezyderiusz, św. Adakut, św. Eksuperancjusz, św. Rewokat i św. Sylwan, których szczątki także niedawno odnaleziono w świątyni.

Św. Symforoza znaleziona w… tekturowym pudełku   Relikwie św. Symforozy zainstalowane są w klęczniku w kaplicy adoracji Najświętszego Sakramentu Agata Ślusarczyk /Foto Gość

- Kult rzymskich męczenników w naszej parafii dopiero się rozwija, ale już widać pierwsze owoce - cieszy się proboszcz. I dodaje: Msze św. w intencji prześladowanych chrześcijan cieszą się dużą popularnością wśród parafian. Podobnie jak  św. Symforoza - za swoją patronkę obierają ją coraz częściej kandydaci do bierzmowania, za jej przyczyną modlą się także wdowy, których duszpasterstwo powstaje w naszej parafii.

Męczennica żyła w początkach II wieku w Rzymie czasach, kiedy chrześcijanie byli prześladowani za wiarę. Była chrześcijanką, podobnie jak jej mąż, mieli siedmiu synów. Getuliusz ok. 120 r. poniósł śmierć męczeńską. Wdowa sama wychowywała synów, przekazując im to co miała najcenniejszego - wiarę. Kiedy cesarz Hadrian, dowiedział się, że w pobliżu jego posiadłości mieszka jakaś chrześcijanka, która swoimi modlitwami może dręczyć bożków - utrudnając im skuteczną interwencję w sprawach cesarza, postanowił przekonać św. Symforozę do zaprzestania swoich praktyk i wyrzeczenia się wiary. "Uważasz, że mój umysł może zostać zmieniony przez jakiś rodzaj przerażenia? Weź pod uwagę to, że pragnę odpocząć z mężem Getuliuszem, którego zabiłeś dla imienia Chrystusa” - miała odpowiedzieć. Św. Symforozę sprowadzono do świątyni Herkulesa, spoliczkowano i powieszono za włosy, sądząc, że wyrzeknie się wiary. Tak się jednak nie stało. Cesarz Hadrian skazał ją więc na śmierć - utonęła w rzece. W okrutnych męczarniach zginęli także jej synowie. Kościół wspomina ją i Siedmiu jej synów, Męczenników 18 lipca, jest patronką wdów.