Minister D. Piontkowski: Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego w nowoczesny sposób opowiada o historii

Joanna Jureczko-Wilk Joanna Jureczko-Wilk

publikacja 06.02.2020 20:26

Nowa placówka muzealna jest już otwarta dla zwiedzających. Odwiedzili ją: minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski i uczniowie LVI Liceum Ogólnokształcącego im. Rotmistrza Witolda Pileckiego w Warszawie.

Minister zwiedzał ekspozycję wraz z uczniami warszawskiego liceum. Minister zwiedzał ekspozycję wraz z uczniami warszawskiego liceum.
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gośc

Pytałem młodych ludzi, jak odbierają to muzeum. Usłyszałem, że było dobrze, bardzo dobrze i wzruszająco. Ja zresztą też się wzruszyłem. To była podróż do mojego dzieciństwa, mogłem jeszcze raz powrócić do tego, co przeżywałem wiele lat temu - mówił Dariusz Piontkowski, minister edukacji narodowej. 6 lutego minister wraz z uczniami LVI Liceum Ogólnokształcącego im. Rotmistrza Witolda Pileckiego w Warszawie zwiedzili Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego w Wilanowie.

 

Muzeum znajduje się pod kopułą Świątyni Opatrzności Bożej. Oficjalnie otworzyło podwoje w październiku ubiegłego roku w obecności prezydenta Andrzeja Dudy. Po przerwie technicznej, w lutym zostało udostępnione grupom, a od marca także indywidualnym gościom.

- Dzięki nowoczesnej ekspozycji młodzi mogą odczuć podobne emocje, jakie my odczuwaliśmy kilkanaście, czy kilkadziesiąt lat temu - mówił minister edukacji i porównał nową placówkę do multimedialnego Muzeum Powstania Warszawskiego. Jak zaznaczył Marcin Adamczewski, dyrektor muzeum, organizatorom ekspozycji zależało nie tylko na pokazaniu wielu eksponatów, ale właśnie na wywołaniu u oglądających emocji, przeżyć, a także na możliwości bliskiego poznania dwóch wielkich Polaków i historii Polski oraz świata, którą współtworzyli.  

- Nie zrobiliśmy tego muzeum dla naszego pokolenia. Zrobiliśmy je dla młodych ludzi, dla wszystkich, którzy urodzili się już po śmierci Jana Pawła II. Jest ono sposobem na przekazanie doświadczenia wspólnoty duchowej, przetrwania jako narodu i najlepszych wartości, które mamy jako naród - podkreślił dyrektor.

Jak dodał minister Piątkowski, ekspozycja nie jest tylko opowieścią o dwóch wybitnych postaciach, ale ukazuje też szerokie tło historyczne, sięga do losów ich ojców i dziadów. Robi to tak umiejętnie, by zwiedzający poczuł się ich częścią. 

- Najważniejsze, żeby ludzie młodzi, nie tylko z Polski, zechcieli tu przyjść. Jak tu już przyjdą, to muzeum już nimi zawładnie - podsumował szef MEN.

Także licealiści wychodząc z ekspozycji nie kryli wzruszenia. Duże wrażenie zrobiła na nich scenografia, np. sala ze zwisającymi z sufitu pniami drzew, tworzącymi wrażenie gęstego lasu, czy olbrzymia drewniana łódź, będąca znakiem Łodzi Piotrowej, którą symbolicznie rozłamują dwa wydarzenia z 1981 r.: zamach na Jana Pawła II i śmierć kard. Stefana Wyszyńskiego. 

- Największe wrażenie zrobiła na mnie sala przypominająca odchodzenie papieża, film z jego ostatniej audiencji na pl. św. Piotra, kiedy już nie mógł przemawiać i zamykająca się księga na trumnie. I jego przesłanie, żeby otworzyć drzwi Chrystusowi, które jakoś we mnie pozostanie - mówiła Natalia Galas z LVI LO. W sali pożegnania papieża stoją tylko dwa rekwizyty. Pierwszym jest kapa, którą Jana Paweł II miał na sobie otwierając Święte Drzwi i inaugurując obchody Wielkiego Jubileuszu Roku 2000. Na telebimie wyświetlany jest film, na którym papież ubrany w tę właśnie kapę symbolicznie wprowadza chrześcijaństwo w trzecie tysiąclecie.

Po przeciwległej stronie, w gablocie umieszczono jego laskę i chodzik. Przypominają o słabości i bezsilności, która pod koniec życia Jana Pawła II przemówiła do wiernych najmocniej.

- Warto tutaj jeszcze raz przyjechać i wszystko obejrzeć na spokojnie - dodawali uczniowie.

Mt 5,14 - Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego pokazuje życie i działalność Jana Pawła II i prymasa Stefana Wyszyńskiego oraz ich wpływ na losy Polski i Kościoła powszechnego. Multimedialna ekspozycja prowadzi od 1901 r., czyli od narodzin Stefana Wyszyńskiego, przyszłego prymasa Polski, a kończy ją śmierć papieża w 2005 r.