Były narkotyki, alkohol, myśli o śmierci… – poruszające świadectwo aktora Michała „Miśka” Koterskiego na spotkaniu zorganizowanym przez wspólnotę Wojowników Maryi.
– Codziennie rano odmawiam Różaniec i on daje mi siłę – mówił aktor.
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość
Wypełniony po brzegi mężczyznami kościół bł. Władysława z Gielniowa na Natolinie w skupieniu słuchał opowieści aktora. 8 lutego, na drugim w tym roku spotkaniu zorganizowanym przez Wojowników Maryi, kontynuowano temat z poprzedniego zjazdu, który odbył się 12 stycznia w Legionowie: „Ojciec i córka. Jak być bohaterem dla swojej córki”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.