Parafia wydała instrukcje o ochronie przed koronawirusem

Joanna Jureczko-Wilk Joanna Jureczko-Wilk

publikacja 10.03.2020 13:01

Komunia św. na rękę, skinienie głową na znak pokoju, puste kropielnice, więcej modlitwy i Mszy św. ... Warszawskie parafie w dobie koronawirusa.

Komunia na rękę jest dopuszczalną formą przyjęcia Ciała Chrystusa. Obowiązują jednak ścisłe jej zasady. Komunia na rękę jest dopuszczalną formą przyjęcia Ciała Chrystusa. Obowiązują jednak ścisłe jej zasady.
Henryk Przondziono /Foto Gość

Warszawskie parafie dopiero będą zastanawiały się nad zwiększeniem liczby odprawianych Mszy św. tak, żeby jednorazowo w kościołach nie gromadziły się tłumy. Taka propozycję podał w dzisiejszym komunikacie przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki. Arcybiskup powiedział, że Kościół w ten sposób dostosowuje się do zaleceń Głównego Inspektora Sanitarnego. 

Podkreślił jednocześnie, że szpitale leczą choroby ciała, a kościoły służą m.in. leczeniu chorób ducha „Dlatego jest niewyobrażalne, abyśmy nie modlili się w naszych kościołach” – zaznaczył przewodniczący Episkopatu Polski.

Abp Gądecki przypomniał, że osoby starsze i schorowane mogą pozostać w domach i stąd śledzić transmisje Mszy Świętych, które są w niedziele w środkach społecznego przekazu np. o godz. 7 w TVP 1, o godz. 9 w Polskim Radiu – Program Pierwszy, o 9.30 w Telewizji Trwam, o 13.00 w TV Polonia oraz lokalne transmisje.

Proboszcz parafii katedralnej ks. prałat Bogdan Bartołd informuje, że na razie parafia działa normalnie. - Wszystkie spotkania przy parafii odbywają się zgodnie z planem, przygotowujemy się do rekolekcji wielkopostnych. Obserwujemy sytuację i w razie potrzeby będziemy działać. Oczywiście w katedrze modlimy się o oddalenie epidemii i śpiewamy Suplikację - mówi ks. B. Bartołd.

W największej w Warszawie parafii Wniebowstąpienia Pańskiego na Ursynowie zastanawiają się nad wprowadzeniem niektórych zmian. - Może trzeba na jakiś czas odstąpić od zwyczaju całowania stuły po odbytej spowiedzi, a krzyżowi w czasie piątkowych adoracji oddać hołd poprzez skinienie głową. Rozważamy różne możliwości - mówi proboszcz ks. Dariusz Gas.

Na razie ursynowska parafia odwołała zaplanowaną na czerwiec pielgrzymkę do Włoch. Proboszcz dodaje jednak: - Oczywiście trzeba zachować ostrożność i przestrzegać zasad higieny, ale ten czas jest też egzaminem z naszej wiary. Nie możemy poddawać się lękowi. Trzeba modlić się o ustanie zagrożenia i oddać się woli Bożej.

Zdecydowane kroki podjęli franciszkanie z klasztoru przy ul. Senatorskiej. "Kochani parafianie! Naszym zadaniem jest troszczyć się o was. Dlatego zdecydowaliśmy się zwiększyć środki ostrożności w związku z szerzącym się wirusem" - napisali ojcowie franciszkanie, prowadzący parafię św. Antoniego z Padwy.

Żeby uniknąć ewentualnego rozprzestrzeniania się wirusa, w kropielnicach przy wyjściu z kościoła nie ma już wody święconej. Jednak, żeby nie pozbawiać wiernych możliwości jej używania, po każdej niedzielnej Mszy św. zakonnicy będą błogosławili wodę. Wierni mogą przynieść do pobłogosławienia butelki z wodą lub dostać już święconą (trzeba przynieść własne naczynie). Woda święcona jest wydawana nie tylko w niedziele, ale też w pozostałe dni tygodnia.

Franciszkanie z Senatorskiej poprosili też, żeby  podczas znaku pokoju w trakcie Mszy św., zamiast podania ręki stojącym obok, po prostu w ich kierunku skinąć głową.

Proponują też zmianę sposobu przyjmowania Komunii świętej. "Bardzo prosimy, by w najbliższym czasie Komunię świętą przyjmować na rękę, tak, by nie narażać kapłana, który rozdaje Ciało Pańskie wszystkim wiernym. Tym, którzy twierdzą, że taki sposób rozdawania Komunii uderza w jej godność, chcemy przypomnieć, że w historii Kościoła ten sposób rozdawania Komunii jest dużo starszy niż rozdawanie Komunii do ust".

 

Także w czasie nabożeństw, podczas których oddawana jest cześć relikwiom świętych, nie będzie możliwości ich ucałowania. Za to franciszkanie będą relikwiami błogosławili wiernych.

"Wybaczcie, że w najbliższym czasie nie będziemy się z Wami żegnać poprzez podanie ręki, jednak po niedzielnych Mszach nadal będziemy wychodzić przed kościół i życzyć Wam dobrego tygodnia. Kochani, chcemy, żebyście zrozumieli, że nie jest nam łatwo przyjąć takie obostrzenia,
ale musimy być odpowiedzialni – z troski o Kościół, z miłości do Was" - tłumaczą ojcowie.

Równocześnie proboszcz parafii o. Lech Dorobczyński OFM poprosił na portalu społecznościowym, żeby - o ile to możliwe- jak najczęściej uczestniczyć w Mszy św. i przyjmować Komunię świętą w intencji mieszkańców Włoch, gdzie, w obawie przed gwałtowanie rozszerzającą się falą zarażeń koronawirusem, decyzją władz zamknięto kościoły i wprowadzono zakaz odprawiania Eucharystii.

"Nasze siostry i nasi bracia z Włoch do 3 kwietnia nie mogą uczestniczyć w Mszach św. Nie umiem sobie wyobrazić, jaka tęsknota za eucharystycznym Panem Jezusem musi się teraz w nich rodzić. Przyjmując Pana Jezusa myśl konkretnie o jakimś usychającym z tęsknoty za Nim Włochu. Nie możemy kisić się tylko w naszym polskim sosiku. Musimy myśleć Kościołem powszechnym. I zachowywać się jak Kościół" - napisał proboszcz.

W komunikacie wydanym pod koniec lutego do biskupów i duchownych przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki prosi, żeby w swoich diecezjach, w ośrodkach, w których pojawiłoby się zagrożenie koronawirusem, "przekazali wiernym informację o możliwości przyjmowania na ten czas Komunii świętej duchowej lub na rękę”.

Komunia duchowa to akt duchowy, modlitewny, który ma nas zjednoczyć (wejść w komunię) z Jezusem, ale poza przestrzenią sakramentalną. Polega na wzbudzeniu w swoim sercu gorącego pragnienia zjednoczenia z Jezusem tak i z takimi samymi skutkami, jak to się dzieje wówczas, gdy przyjmujemy Go pod postacią chleba eucharystycznego. Żeby przyjąć komunię na sposób duchowy, warto zadbać o spokój, skupienie i szacunek wyrażony w postawie ciała (możemy uklęknąć). Najpierw wyznajemy miłość do Jezusa i pragnienie bycia z Nim w jedności, wiarę w Jego realną obecność w Eucharystii, świadomość (przynajmniej ogólną), jak wielkim jest ona darem i w związku z tym gorące pragnienie jej przyjęcia. Nie chodzi o wielkie słowa, ale o akt rozumu, wiary i woli.

Sam "sposób" przyjęcia komunii duchowej może być bardzo prosty i mieć formę krótkiej modlitwy czy wręcz aktu strzelistego. Na przykład: "Wierzę, Jezu, że jesteś rzeczywiście obecny w Eucharystii. Kocham Cię! Żałuję za grzechy, którymi Cię obraziłem. Przyjdź do mojego serca, oddaję Ci się cały! Nie pozwól mi nigdy odłączyć się od Ciebie". 

Komunia przyjmowana na rękę ma swoje zasady, które jasno przedstawili ojcowie jezuici w poniższej instrukcji.

Koronawirus | Jak przyjmować Komunię Świętą na rękę?
Mocni w Duchu - Jezuici TV