Misjonarz miłosierdzia pomodli się z Tobą na Facebooku

Agata Ślusarczyk Agata Ślusarczyk

publikacja 06.04.2020 15:34

Intencje można wpisywać w komentarzach, wysłać wirtualne serduszko i wspólnie się pomodlić. Ks. Roman Trzciński, misjonarz miłosierdzia przy parafii św. Jakuba Apostoła, tworzy wspólnotę modlitewną na Facebooku. - W czasach epidemii tym, czego najbardziej potrzeba ludziom, jest nadzieja - mówi duchowny.

Misjonarz miłosierdzia pomodli się z Tobą na Facebooku Mimo społecznej izolacji ks. Roman Trzciński stara się być blisko potrzebujących duchowego wsparcia. Agata Ślusarczyk /Foto Gość

Dobrze, że jesteś! Mimo pandemii koronawirusa musimy jednoczyć się i spotykać na modlitwie. To jest czas walki o naszą ufność i wiarę w to, że Bóg nas prowadzi, nawet jeśli nie wszystko rozumiemy - rozpoczyna interaktywne spotkanie na swoim profilu na Facebooku ks. Roman Trzciński, duszpasterz akademicki i misjonarz miłosierdzia posługujący przy parafii św. Jakuba Apostoła na pl. Narutowicza.

Odkąd rozpętała się w Polsce epidemia koronawirusa, misjonarz miłosierdzia prowadzi swoją działalność ewangelizacyjną także w internecie. Na swoim profilu na FB codziennie prowadzi transmisję online: o 7.30 modli się jutrznią, o 12.00 odmawia Anioł Pański, o 15.00 powierza cały świat Bożemu miłosierdziu, o 18.00 odmawia nieszpory, a o 21.45 kompletę.

- To, czego ludzie potrzebują dziś najbardziej, to słowo nadziei i umocnienia - mówi misjonarz miłosierdzia.

Dlatego spotkania modlitewne połączone są z gawędami i słowem pokrzepienia. - Wołaj co rano do Ducha Świętego! Modlitwa św. Jana Pawła II, którą wypowiedział na pl. Zwycięstwa, jest dziś niezwykle aktualna. Wielu ludzi choruje, przeżywa różne lęki, żyje w izolacji, tymczasem Duch Święty uwalnia nas od lęku, uzdalnia do kochania, pomocy innym tam, gdzie jesteśmy - mówił w jednej z konferencji misjonarz miłosierdzia. I zachęca: - Jeśli się boisz, zadzwoń do mnie! Wspólnie się pomodlimy.

Zdaniem duchownego najgroźniejszym wirusem współczesnego świata jest grzech i odejście od Boga. Narodowa kwarantanna jest okazją, by odbudować relację z Bogiem i doświadczyć wewnętrznego uzdrowienia.

- Nie możemy być blisko ze sobą, ale możemy w tym czasie być blisko z Jezusem - mówi misjonarz miłosierdzia.

Po drugiej stronie ekranu kilkadziesiąt osób. Głównie z Warszawy, ale nie tylko, są także osoby z Francji, Niemiec, Czech, Londynu i USA. - Puścicie serduszka w górę, żebym wiedział, że jesteście i się modlicie - mówi do internautów. W odpowiedzi na apel duchownego internauci klikają na ikonki i puszczają "wirtualne serduszka", które płyną po ekranie. Pod transmisją pojawia się lawina komentarzy, internauci nie tylko przesyłają pozdrowienia, ale także wpisują swoje intencje modlitewne i podziękowania.

Dla wielu osób "wirtualna wspólnota" pomaga przetrwać trudny czas. - Internet to także przestrzeń do działania Ducha Świętego - mówi duchowny. I zamieszcza na swoim profilu wpis: "Teraz ja - przeczytałem wszystkie wypowiedzi, wzruszyłem się do łez i mówię, chwała Panu. Dziękuję Wam wszystkim, jesteście wspaniali. Idę spać".

W Wielkim Tygodniu każdego dnia o godz. 15 po Koronce do Bożego Miłosierdzia misjonarz miłosierdzia będzie głosił konferencje przygotowujące do przeżycia świąt Wielkiejnocy.

Wspólna modlitwa odbywa się na profilu ks. Romana Trzcińskiego na FB >>