Ławka przy metrze, plaża pod Mostem Świętokrzyskim czy pustostan przy CH „Arkadia”. Wspólnota Sant’Egidio dociera do „domów” 300 bezdomnych. Z ewangeliczną misją.
Pan Staszek jak relikwię przechowuje list od wspólnoty z informacją o nowym lokum.
Agata Ślusarczyk /Foto Gość
Niedzielne popołudnie. W podziemiach kościoła św. Teresy od Dzieciątka Jezus na Tamce praca wre. Członkowie wspólnoty Sant’Egidio przygotowują 300 paczek z suchym prowiantem, które – jak w każdą niedzielę – w ramach wyjazdów „na peryferia” rozwiozą bezdomnym. Magdalena Wolnik, odpowiedzialna za warszawską wspólnotę, dokładnie pamięta dzień, w którym po raz pierwszy pojechali „na peryferia”. Było to 10 kwietnia 2010 r. – w dzień katastrofy smoleńskiej. Do swojego „domu” zaprosiła ich wówczas bezdomna Gosia, uczestniczka organizowanych przez wspólnotę przy Dworcu Centralnym „kolacji na ulicy”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.