Przy ul. Rakowieckiej po raz kolejny IPN odkrył ludzkie szczątki. "Ofiar może być więcej"

Agata Ślusarczyk Agata Ślusarczyk

publikacja 10.07.2020 11:40

- Musimy dołożyć wszelkich starań, by przebadać cały teren byłego więzienia - mówi prof. Krzysztof Szwagrzyk, kierownik Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN, które od początku lipca na Mokotowie prowadzi archeologiczno-ekshumacyjne prace.

Przy ul. Rakowieckiej po raz kolejny IPN odkrył ludzkie szczątki. "Ofiar może być więcej" Odkryte podczas archeologiczno-ekshumacyjnych prac szczątki zostaną poddane genetycznym badaniom. Materiały IPN

Na terenie dawnego więzienia przy ul. Rakowieckiej, a obecnie Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL, trwa kolejny etap prac archeologiczno-ekshumacyjnych, prowadzony przez Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN pod kierunkiem prof. Szwagrzyka.

Na odsłoniętej i oczyszczonej ziemi dawnego spacerniaka gdzieniegdzie widać ciemniejsze place, kształtem przypominające jamy grobowe. - To dla nas potencjalne obszary, które chcemy przebadać w poszukiwaniu ofiar zbrodni zarówno niemieckich, jak i komunistycznych. W sumie jest ich ponad 20 - mówi prof. Szwagrzyk.

Po przebadaniu 5 jam, w 5. dniu badawczych prac - 7 lipca - archeolodzy odkryli ludzkie szczątki. Informacje o odkryciu zamieściło na swojej stronie internetowej Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN.

- To zachowane w całości szkielety dwóch mężczyzn. Jeden, ok. 50-letni mężczyzna pochowany został z rękoma nienaturalnie znajdującymi się nad głową, z drutem zawiązanym wokół bioder. Znaleźliśmy przy nim fragment munduru, a przy drugiej osobie - guzik z orzełkiem - mówi K. Szwagrzyk. - Możliwe, że to nie koniec odkryć na tym terenie.

Szczątki zostaną poddane badaniom genetycznym, by ustalić tożsamość. Badacze są przekonani, że to ofiara komunizmu. - W czaszce znajduje się ślad po strzale. To metoda typowa dla komunistów. Podobne szczątki ze śladami po kulach znajdowaliśmy m.in. na Łączce, gdzie trafiały osoby stracone w więzieniu przy ul. Rakowieckiej - tłumaczy badacz.

Trwające do 3 lipca prace IPN na warszawskim Mokotowie to przedostatni etap działań Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN, zmierzających do odnalezienia wszystkich szczątków ofiar zbrodni zarówno niemieckich, m.in. z okresu Powstania Warszawskiego, jak i komunistycznych, pochowanych na terenie dawnego więzienia. - Przy Rakowickiej wciąż są miejsca, gdzie znajdują się szczątki ofiar totalitaryzmów. Za wszelką cenę trzeba doprowadzić do całościowego przebadania obszaru więzienia, dopiero wówczas będziemy pewni, że nie depczemy po nich - mówi.

Badacz z IPN zapowiada, że jeszcze pod koniec tego roku lub wiosną przyszłego ruszy ostatni etap archeologiczno-ekshumacyjnych prac. Tym razem przebadany zostanie teren obok Pawilonu "N" oraz obszar wzdłuż ul. Rakowieckiej.

Przy ul. Rakowieckiej po raz kolejny IPN odkrył ludzkie szczątki. "Ofiar może być więcej"   Tegoroczne pace to kontynuacja rozpoczętego w ubiegłym roku sprawdzania terenu pod dawnymi więziennymi spacerniakami. Agata Ślusarczyk /Foto Gość

Więcej na temat ostatnich odkryć zespołu prof. Szwagrzyka w nr. 29 "Gościa Warszawskiego" na 19 lipca.