Beatyfikacja m. Róży Czackiej w przyszłym roku?

Joanna Jureczko-Wilk Joanna Jureczko-Wilk

publikacja 02.09.2020 21:01

Siostry Franciszkanki Służebnice Krzyża mają nadzieję, że jesienią papież Franciszek zatwierdzi dekret o cudzie za wstawiennictwem założycielki ich zgromadzenia, a wtedy uroczystość beatyfikacyjna mogłaby się odbyć w przyszłym roku – 60 lat po śmierci m. Elżbiety Czackiej.

Matka Czacka zachęcał do modlitwy i opieki nad niewidomymi – zarówno na ciele, jak i na duszy. Przypomina o tym wystawa w Laskach Matka Czacka zachęcał do modlitwy i opieki nad niewidomymi – zarówno na ciele, jak i na duszy. Przypomina o tym wystawa w Laskach
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość

Kiedy z ruchliwej, hałaśliwej Warszawy przyjeżdża się do pobliskich Lasek, uderza spokój i prostota. Niskie, urokliwe zabudowania należące do Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi, toną w kwiatach. Podobnie jak kaplica Matki Bożej Anielskiej, do której już wkrótce z pobliskiego cmentarza zostanie przeniesione ciało sługi Bożej m. Elżbiety Róży Czackiej.

Jej proces beatyfikacyjny rozpoczął się w 1987 r., a trzydzieści lat później za zgodą papieża Franciszka, Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych ogłosiła dekret o heroiczności jej życia i cnót.

Wkrótce ciało kandydatki na ołtarze zostanie przeniesione z cmentarza w Laskach do tamtejszej kaplicy   Wkrótce ciało kandydatki na ołtarze zostanie przeniesione z cmentarza w Laskach do tamtejszej kaplicy
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość

Proces w sprawie domniemanego cudu za wstawiennictwem m. Elżbiety Czackiej zakończył się 5 czerwca 2018 r. i dotyczył dziewczynki, która wyzdrowiała po poważnym wypadku. Przypadkowi uzdrowienia przyglądali się już watykańscy medycy i teologowie. Teraz dyskutować o nim będą kardynałowie i biskupi. Jeśli uzyska także ich aprobatę, dekret o cudzie za wstawiennictwem m. Czackiej zostanie przedłożony do podpisu papieżowi. Akceptacja papieża umożliwi wyznaczenie terminu uroczystości beatyfikacyjnej.

- Dostajemy wiele świadectw łask, otrzymanych po modlitwach za wstawiennictwem matki Czackiej. Dotyczą szczególnie uzdrowienia z chorób nowotworowych. Warto przypomnieć, że sama nasza matka przeszła dwie operacje nowotworowe i to zaledwie trzy lata po założeniu naszego zgromadzenia. Rokowania były wtedy niepewne, ale jak widać Pan Bóg miał jeszcze wobec niej wiele planów – mówi s. Radosława. 

Spośród wielu intencji powierzanych wstawiennictwu opiekunki niewidomych, powtarzają się te o dar potomstwa, o pokój w zwaśnionych rodzinach, o wiarę dla bliskich.

– Niedawno otrzymaliśmy też świadectwo kobiety, która w wyniku choroby straciła wzrok. Bardzo „zaprzyjaźniła się” z m. Czacką i gorąco ją prosiła, żeby mogła zobaczyć pierwszą komunię świętą swojego wnuka. Podczas uroczystości pierwszokomunijnej znów zaczęła widzieć - dodaje s. Radosława.

Róża Czacka urodziła się 22 października 1876 r. w Białej Cerkwi (obecnie Ukraina). Była szóstym z siedmiorga dzieci Zofii z domu Ledóchowskiej i Feliksa Czackiego. Od dzieciństwa miała problemy ze wzrokiem i mimo licznych operacji, całkowicie straciła go w wieku 22 lat.

Nauczyła się alfabetu Braille’a, zapoznała z najnowszymi osiągnięciami nauki o niewidomych, dużo podróżowała po Europie. W 1911 r. założyła Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi. Staraniem nowej instytucji powstały w Warszawie: ochronka, szkoła powszechna, warsztaty, biblioteka brajlowska oraz tzw. patronat, obejmujący na terenie miasta dorosłych niewidomych i ich rodziny.

Myśl o powołaniu zgromadzenia zakonnego służącego osobom niewidomym, pojawiła się w Żytomierzu, w czasie pierwszej wojny światowej. W 1917 r. Róża Czacka przyjęła habit franciszkański i złożyła śluby wieczyste w trzecim Zakonie św. Franciszka.

W następnym roku powróciła do Warszawy jako siostra Elżbieta. Po uzyskaniu koniecznych pozwoleń przyjęła kandydatki do nowego zgromadzenia, które od 1 grudnia 1918 r. zaistniało jako Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża.

Jego charyzmatem jest służba ludziom niewidomym i wynagradzanie za duchową ślepotę świata. Opiekunem duchowym Zgromadzenia i całego Dzieła został ks. Władysław Korniłowicz, obecnie również sługa Boży.

Na podarowanych kilku morgach ziemi w Laskach, w 1922 r. m. Elżbieta rozpoczęła budowę zakładu dla niewidomych. Wkrótce Laski stały się nowoczesną placówką dającą niewidomym wychowankom wykształcenie podstawowe i zawodowe, pozwalające na samodzielne i niezależne finansowo życie.

Podczas bombardowania Warszawy we wrześniu 1939 r.,  m. Czacka została ranna w głowę i straciła oko. Po powrocie do Lasek kierowała odbudową zakładu. Z powodu choroby, w 1950 r.  przekazała kierownictwo następczyni i wspierała dzieło modlitwą i ofiarą cierpienia. Zmarła w opinii świętości 15 maja 1961 r. w Laskach.