Warszawa żółta, a nawet czerwona

tg

|

Gość Warszawski 42/2020

publikacja 15.10.2020 00:00

Koronawirus w parafii w Zalesiu Dolnym, w Wesołej, u wikariusza Świątyni Opatrzności Bożej, a wcześniej u paulinów na Starym Mieście. W stolicy gwałtownie wzrosła liczba zakażonych.

▲	Rosnąca w mieście liczba przypadków niepokoi ekspertów. ▲ Rosnąca w mieście liczba przypadków niepokoi ekspertów.
Tomasz Gołąb /Foto Gość

Od 10 października Warszawa znalazła się w epidemicznej strefie żółtej, choć eksperci podkreślają, że faktycznie powinna być już w czerwonej, skoro w ciągu dwóch tygodni w Warszawie zanotowano więcej niż 12 zakażeń na 10 tys. mieszkańców. W ciągu kilku dni na całym Mazowszu przybyło ponad 5 tys. zakażonych.

W samej Warszawie odnotowywana jest połowa zakażeń z całego Mazowsza. Dziennie przybywa kilkuset chorych na COVID-19. W strefie żółtej obowiązuje noszenie maseczek także na ulicy, nawet na rowerze. W teatrach czy kinach można zajmować co czwarte miejsce. Nie ma natomiast ograniczeń, gdy chodzi o modlitwę w kościołach, choć księża apelują o przestrzeganie norm sanitarnych, noszenie maseczek i zalecają przyjmowanie Komunii św. na rękę.

Jeśli Ministerstwo Zdrowia podejmie decyzję o wprowadzeniu na terenie Warszawy czerwonej strefy, oznaczać to będzie m.in. odwołanie wydarzeń sportowych i kulturalnych oraz zmniejszenie liczby pasażerów w środkach transportu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.