Jak ratować katechezę?

tg

|

Gość Warszawski 42/2020

publikacja 15.10.2020 00:00

Gdy coraz mniej uczniów chodzi w szkole na religię, warto zapytać: dlaczego?

Książka „Ostatni dzwonek” to ciekawa rozmowa na temat katechezy z ks. Damianem Wyżkiewiczem ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego á Paulo, który pracuje w parafii Świętego Krzyża na Krakowskim Przedmieściu. Od 2012 r. jest katechetą, ostatnio w Zespole Szkół nr 22 im. Emiliana Konopczyńskiego. Robi to tak dobrze, że w 2019 r. został wyróżniony w konkursie Nauczyciel Roku zorganizowanym przez MEN i redakcję „Głosu Nauczycielskiego”. Czym zasłużył na zaufanie uczniów? – Poza tematami ściśle religijnymi zacząłem prowadzić z młodzieżą dyskusję na tematy, które dotyczą jej życia i wiążą się z przeżywaniem przez nią wiary – na przykład poruszam kwestię obecności młodego człowieka w przestrzeni internetu. Który współczesny podręcznik dotyka na przykład tematu patostreamingu? – pyta.

Ksiądz Damian Wyżkiewicz nie unika na katechezie tematów trudnych. Nie boi się też zapraszać specjalistów z danej dziedziny ani podsuwać fachowych artykułów. Młodzież jest wdzięczna, gdy traktuje się ją poważnie. Jak odnosi się do kwestii obrony życia i dlaczego uważa, że banery z zabitymi dziećmi nie są najwłaściwszą drogą dialogu ze zwolennikami aborcji? Jak radzi sobie, gdy na lekcji pojawi się młody człowiek wykazujący skłonności homoseksualne? Czy widzi coś złego w Halloween, „Harrym Potterze” i książkach Olgi Tokarczuk? I dlaczego sądzi, że katecheza powinna w jakimś wymiarze powrócić do parafii?

Warto sięgnąć po wywiad rzekę przeprowadzony przez Dawida Gospodarka, dziennikarza Katolickiej Agencji Informacyjnej. Ksiądz Damian Wyżkiewicz przyznaje w tej książce, że katecheza nie ma dziś dobrej opinii. Ale podaje też recepty. „Trzeba odbudować zaufanie społeczne do nas i przedmiotu, którego uczymy. Czyli postawić na integrację, tworzenie wspólnoty i solidne wykształcenie. Trzeba też bardziej zadbać o wysoki poziom nauczania religii” – radzi, przyznając, że katechetą niestety wciąż zostaje najczęściej „ksiądz – arcynudny profesorek” albo „gorliwiec, ale słabo wykształcony”. A może się myli?

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.