„Każda ofiara, moralna, fizyczna czy materialna, ma zawsze, ale w szczególności w Dzień Zaduszny, ogromną realną wartość dla dusz czyśćcowych” – pisała mistyczka Fulla (Stefania) Horak.
To między innymi na podstawie jej wizji Michał Kondrat nakręcił film „Czyściec”, który pod koniec października trafił do kin. Fulla (Stefania) Horak urodziła się w 1909 r. w Tarnopolu, a zmarła w 1993 r. w Zakopanem, gdzie została pochowana. W cudowny sposób uniknęła śmierci w sowieckich łagrach. Z ateistki stała się mistyczką, której dane było poznać tajemnice życia po śmierci. Bóg pozwolił jej kontaktować się z wieloma świętymi Kościoła, a nawet przebyć bramy piekła, nieba i czyśćca.
Swoje wizje mistyczka przelała na papier. Ich lektura jest ostrzeżeniem przed życiem płytkim, egoistycznym, w którym nie ma miejsca dla Boga. Jest też wskazówką, jak pomóc duszom pokutującym w czyśćcu, które potrzebują naszych modlitw i aktów miłości, ofiarowywanych w ich intencji. Potrzebują ich nie tylko nasi niedawno zmarli krewni i bliscy, ale także rzesze nieznajomych, którzy w czyśćcu pozostają już bardzo długo.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.