Najważniejsza praca życia

Tomasz Gołąb Tomasz Gołąb

publikacja 18.11.2020 13:40

Na fali dyskusji, co w życiu ważniejsze: rodzenie dzieci czy kariera, Agnieszka Stefaniuk z Warszawy, pracująca z wyboru mama czterech chłopców i trzech dziewczynek pokazuje, że można zjeść ciastko i je jednocześnie mieć.

Najważniejsza praca życia Autorka wie, że jest wiele pań, które - nawet jeśli wolałyby zostać w domu - pracują, bo muszą zarabiać. Temat macierzyństwa nie tylko w mediach jest traktowany po macoszemu. Jak zdrowa, inteligentna i przebojowa kobieta może świadomie decydować się na dzieci? A jeśli dodatkowo przebąkuje coś o więcej niż jednym ,to jest to już... mocno podejrzane ideologicznie. Tomasz Gołąb /Foto Gość

- W całej twojej karierze zawodowej czas, jaki spędzisz w domu z dziećmi, będzie raczej nikłym procentem. Spokojnie, jeszcze się napracujesz po uszy! Tego czasu „dla dzieci” nie można lekceważyć i spychać w życiu na dalszy plan, bo na rodzenie dzieci jest krótki czas, a karierę zawodową możesz zrobić zawsze – przekonuje Agnieszka Stefaniuk.

Pracowała jako dyrektor prywatnej szkoły, teraz prowadzi szkolenia z mentoringu dla rodziców. Jest mówcą motywacyjnym, prywatnie amatorką tańca. Na Instagramie ma profil familyfunbymum, obserwowany przez 23 tys. osób, gdzie dzieli się swoimi doświadczeniami, inspiruje i wspiera kobiety. Właśnie wydała książkę.

Autorka wie, że jest wiele pań, które - nawet jeśli wolałyby zostać w domu - pracują, bo muszą zarabiać. Temat macierzyństwa nie tylko w mediach jest traktowany po macoszemu. Jak zdrowa, inteligentna i przebojowa kobieta może świadomie decydować się na dzieci? A jeśli dodatkowo przebąkuje coś o więcej niż jednym ,to jest to już... mocno podejrzane ideologicznie.

- Tymczasem dziecko to osoba, która będzie już zawsze. Zapisze się w historii, będzie kontynuacją twojego życia tu na ziemi i, jeśli wierzysz, też tam, w niebie. To piękne i wzniosłe zadanie – mówi Agnieszka Stefaniuk, choć wie, że dopiero zobaczenie dużej rodziny i kobiety, matki, która się z tego cieszy, może mieć dużo większe znaczenie niż stosy przeczytanych na ten temat książek.

Ona sama zapragnęła dużej rodziny, kiedy jako młodziutka studentka, jadąc autostopem na winobranie do Francji, na stacji benzynowej zobaczyła gromadkę wysypujących się z vana dzieci, które rozanieleni rodzice chwytają za ręce.

- To było świadectwo życia pod prąd, życia tak odmiennego od tego, jakie proponuje nam dzisiejszy świat – wspomina.

Dziś Agnieszka Stefaniuk z mężem Grzegorzem (robi najlepsze na świecie „spaghetti à la tatuśsio”) wychowują siedmioro dzieci.

- Różne problemy mnie zaskakiwały, dzieci nie raz zmuszały mnie do wymyślania kreatywnych rozwiązań i bardzo często na chwilę traciłam poczucie, że ogarniam własne życie. Na pewno nie tylko ze mną tak było. Przez lata opracowałam konkretne sposoby pomagające mi poukładać to wszystko, co dzieje się w mojej rodzinie. Dzięki nim opanowałam konflikty między rodzeństwem, nauczyłam dzieci wykonywać domowe obowiązki z przyjemnością, i udało mi się stworzyć, nie obóz wojskowy, a pełen miłości dom, w którym cenimy swoją indywidualność – dzieli się Agnieszka Stefaniuk. I wylicza wartości, na jakie stawia, wychowując dzieci: porządek, posłuszeństwo, umiarkowanie, męstwo i radość. – Zwłaszcza radość potrzebna jest jako konkretna strategia przetrwania, a zdrowy rozsądek – jeśli nauczymy dzieci z niego korzystać – sprawi, że maluchy same będą umieć się obronić przed szaleńczą złożonością dzisiejszego życia – mówi mama Ani, Franka, Benka, Mundka, Eli, Juliana i Basi.

W domu nie musi być sterylnie czysto, za to musi być sympatycznie, tak by chciało się w nim przebywać – oprócz starania się o uśmiech od rana składa się na to również odkładanie rzeczy na swoje miejsca. Dzieci, wykonując powierzone im zadania, czują się częścią rodziny. Wiedzą, że są ważne i potrzebne, a dzięki ich pracy dom staje się jasnym i przyjemnym miejscem. Czy gdy się ma więcej dzieci, jest się bardziej zmęczoną?

- Nie wiem, czasami tak, ale to bardzo osobista sprawa. Można przecież być zmęczonym życiem, nie mając dzieci – uspokaja autorka „Jak to ogarnąć?”.

Jej książka z podtytułem „Praktyczny poradnik zarządzania szczęściem” to zestaw cennych rad dla kobiet, które chcą mieć dzieci, czekają na nie albo już je tulą.

Autorka, z wykształcenia romanistka, z miłości – żona oraz mama czterech synów i trzech córek - uważa, że kobiety mają prawo do posiadania dużej rodziny.

Dlatego najbardziej leży jej na sercu idea odczarowania macierzyństwa rozumianego w życiu kobiet jako plan B.

- Chciałabym zadać kłam tym wszystkim opiniom, które mówią, że kobieta, decydując się na posiadanie dziecka, marnuje swój potencjał. Macierzyństwo jest świetnym czasem naszego samorozwoju. Najszybszym i najskuteczniejszym kursem umiejętności społecznych z najlepszymi coachami, którymi są twoje własne dzieci. I to wszystko zupełnie za free.

Dla Czytelników mamy trzy egzemplarze książki „Jak to ogarnąć. Praktyczny przewodnik zarządzania szczęściem”, ufundowane przez wydawnictwo ZNAK. Jak je otrzymać?

Otrzymają je nadawcy 1., 10. i 20. e-maila z hasłem: „Jak to ogarnąć. Praktyczny przewodnik zarządzania szczęściem”, które dotrą do nas (warszawa@gosc.pl) do 30 listopada. W mailu prosimy o podanie danych adresowych, niezbędnych do wysyłki książki.

Udział w konkursie jest równoznaczny z akceptacją regulaminu konkursu "Wygraj książkę w Gościu Niedzielnym" dostępnego na stronie www.igomedia.pl/Regulaminy.

Przystąpienie do konkursu jest także równoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych do celów przeprowadzenia konkursu.

Administratorem danych osobowych jest Instytut Gość Media (Organizator). Dane osobowe są przetwarzane na podstawie Pani/Pana zgody, w celu przeprowadzenia konkursu, przez okres do zakończenia całego postępowania konkursowego. Dane osobowe mogą być udostępniane partnerom realizującym z Administratorem powyższy cel oraz uprawnionym organom. Przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści swoich danych, żądania ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu, wniesienia skargi do organu nadzorczego. W każdym momencie zgody na przetwarzanie danych w celu przeprowadzenia konkursu jak i opublikowanie wyników mogą zostać wycofane przez kontakt na adres e-mail: sekretariat@igomedia.pl.