– Skromność naszego orszaku w tym roku jest porównywalna do skromności żłóbka betlejemskiego. Ale właśnie tam stała się rzecz największa w historii świata: Bóg stał się człowiekiem – przypomniał kard. Kazimierz Nycz, błogosławiąc 6 stycznia wszystkie pochody Trzech Króli w Polsce.
Na pl. Piłsudskiego czekała na wszystkich Święta Rodzina, w którą wcielili się w tym roku Joanna i Karol Kamińscy, małżonkowie z 16-letnim stażem. Rolę małego Jezusa odegrał dwuletni Jaś.
Tomasz Gołąb /Foto Gość
Nie było wielotysięcznych tłumów, wielkiej sceny i setek aktorów, którzy ubarwiali przez 12 lat warszawski Orszak Trzech Króli. Ze względu na obostrzenia związane z epidemią pochód Kacpra, Melchiora i Baltazara przyjął w tym roku skromniejszą formę.
Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.