Założyli wyzywający wobec świata znak bożych aniołów

Tomasz Gołąb Tomasz Gołąb

publikacja 21.02.2021 13:20

- Przemieniajcie ten pustynny świat w oazę - prosił rektor WMSD ks. Wojciech Bartkowicz, wręczając trzem klerykom strój duchowny.

Założyli wyzywający wobec świata znak bożych aniołów Sutannę założyli po raz pierwszy: Mateusz Baran, Paweł Klefas oraz Wojciech Szmidt. Tomasz Gołąb /Foto Gość

Trzech kleryków Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Warszawie po raz pierwszy założyło strój duchowny. W kościele seminaryjnym towarzyszyły im rodziny, przyjaciele i wspólnota WMSD.

- Można nie wierzyć w globalne ocieplenie i towarzyszące im gwałtowne zjawiska, ale jako chrześcijanie nie możemy nie wierzyć w inną katastrofę klimatyczną, która na poziomie duchowym, wydarzyła się po grzechu pierwszych rodziców. Upraszczając: ogród Eden zamienił się w pustynię, oaza kwitnąca - w trudną do zamieszkania przestrzeń - mówił w homilii rektor Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Warszawie ks. Wojciech Bartkowicz.

Nawiązując do Ewangelii pierwszej niedzieli Wielkiego Postu, rektor WMSD mówił o tym, że Jezusowi, który wychodzi na pustynię świata, towarzyszą szatan, zwierzęta i aniołowie.

- Jezus przychodzi do ciebie i do mnie, do świata ludzkiego naznaczonego duchowymi zmianami klimatycznymi. To dobra nowina: Jezus nie boi się: przyszedł, by tę pustynię na nowo obsiać, uprawić, zamienić w ogród według boskiego zamiaru i prawa. Dziś, w naszym świecie są także szatany kuszące Boga, kuszące Kościół, kuszące nas. Są zwierzęta (o jak często człowiek staje się osłem, świnią, czy małpą). I są aniołowie, ci którzy codziennie ruszają świat, mówiąc: będę służyć. Jezus na pustyni tego świata, w takim towarzystwie, przemienia ten pustynny świat w nowy Eden, siejąc ziarno w niewdzięczną glebę - mówił Ks. Wojciech Bartkowicz, dziękując trzem klerykom, "którzy mówią: będę aniołem, będę pomagał Jezusowi w przywróceniu świata Bogu, obsiewaniu tej pustynnej gleby Słowem, sakramentami i Bożym Miłosierdziem".

- Cieszymy się, że jesteście tak odważni. Że chcecie na tej pustyni życia pełnić misję Bożych aniołów, posłańców, apostołów. Ale modlimy się też za was i nad wami, byście nigdy nie zapomnieli, że ta pustynia i w was była i jej kawałki nadal są. Jesteście synami wszystkich grzeszników świata. Nie zapominajcie, że czasami zdarza się wam być szatanem, który kusi Boga, że zdarza się wam nie dorastać do poziomu człowieczeństwa, według wzoru nowego Adama, ale żyć na poziomie instynktów. Wy pierwsi macie być przestrzenią ewangelizacji, słuchaczami Słowa Bożego, przyjmować ziarno sakramentów. Za chwilę założycie znak, który upoważni wszystkich, by żądać od was Słowa i łaski sakramentów. Założycie ten wyzywający wobec świata znak bożych aniołów, to znaczy bożych sług, którzy pomagają Jezusowi szerzyć Boże Królestwo na pustynnej ziemi świata. Dawajcie świadectwo temu, że znacie tragiczny wymiar zmian klimatycznych, które mogą się wydarzyć w człowieku, gdy odsunie się od Boga. Bądźcie świadkami katastrof klimatycznych i huraganów. Każdy na swój sposób. Nie wstydźcie się tego nigdy: w ten sposób będziecie autentycznymi świadkami Ewangelii. Nawracajcie się i wierzcie w dobrą nowinę, a wtedy ogrody wokół was będą kwitły - mówił rektor.

Obecnych w kościele seminaryjnym przyjaciół obłóczonych prosił, by modlili się za kleryków, by wytrwali na drodze przygotowania do święceń.

- Od czasu do czasu pojawi się szatan. Módlcie się, by Duch Święty ich nie opuszczał, by pocieszał i wzmacniał w trudnych momentach. Adoptujcie duchowo ich powołania. Zdrowaśka dziennie, obiecajcie to im dziś, do święceń. Nie zostawiajcie ich, przed nimi długa droga, a na pustyni trudne warunki, wiatr wieje, zdarzają się kataklizmy, ale wytrwają, z Duchem Świętym - zapewniał ks. Wojciech Bartkowicz.