Kanonizacja brata Karola

Agnieszka Kurek-Zajączkowska

publikacja 03.05.2021 19:30

Papież Franciszek 3 maja zapowiedział kanonizację bł. Karola de Foucauld. Ze względu na pandemię konkretna data uroczystości nie została podana.

Kanonizacja brata Karola Bracia mieszkają w maleńkich wspólnotach: w Truskawiu pod Warszawą i na stołecznej Pradze. Posługują wśród potrzebujących wsparcia. Archiwum MBJ

Francuski wicehrabia Karol wcześnie stracił rodziców. Wychowywał go dziadek, po którym odziedziczył majątek. Za młodu utracił wiarę. Prowadził nieuporządkowane życie. Nawrócił się w 1886 r. i wkrótce wstąpił do trapistów. Zwolniony ze ślubów udał się do Nazaretu, gdzie żył w samotności, na modlitwie i w wielkim wyrzeczeniu przy klasztorze klarysek. Szukał odpowiedzi na pytanie jak ma naśladować Jezusa. Zrozumiał, że jest małym, czyli młodszym bratem Jezusa w rodzinie Maryi i Józefa, a Jezus jest jego starszym bratem. Innym kluczowym odkryciem w Nazarecie była dla bł. Karola Eucharystia. Prowadził życie pustelnicze w Algierii.

Zasad życia brata Karola stały się podstawą do powołania wspólnoty zakonnej Małych Braci Jezusa. Istotę posługi braci wyrażają słowa błogosławionego: „O czym marzę w sekrecie, to coś bardzo prostego, małego liczebnie, przypominającego pierwsze wspólnoty pierwotnego Kościoła. Mała rodzina, małe ognisko monastyczne, maleńkie i bardzo proste”.

- Nasze życie to kontemplacja. Oddajemy się Bogu i bliźnim. Żyjemy w świecie naznaczonym nędzą moralna i ubóstwem materialnym, często wśród ludzi z marginesu. Dla świata jesteśmy niczym. Mieszkamy w małych wspólnotach. Nie podejmując żadnej działalności duszpasterskiej, ale bardziej życiem staramy się nieść Jezusa i Jego Dobrą Nowinę, dzieląc ludzkie trudy, radości i cierpienia. Utrzymujemy się z pracy rąk własnych – mówi brat Andrzej MBJ, od 46 lat zakonnik, mieszkający we wspólnocie w Truskawiu pod Warszawą.

W Polsce mieszka obecnie sześciu braci. Druga wspólnota zakonna jest na warszawskiej Pradze. Życie zakonników wypełnione jest pracą zawodową i modlitwą. Imają się różnych zajęć fizycznych: elektrycznych, stolarskich, budowlanych, woźnego w szkole. - Pan Jezus miał wielkie możliwości intelektualne, a wykonywał proste czynności cieśli lub rolnicze. Podobnie brat Karol de Foucauld. Był arystokratą, tytanem pracy, geniuszem językowym, artystycznym i geograficznym. Mógł wieść wygodne życie. A po nawróceniu zamieszkał w pustelni wśród muzułmanów na Saharze. Mój tata też nie mógł się nadziwić, że będąc inżynierem pracuję jako murarz – mówi brat Kazimierz MBJ.

W życiu małych braci bardzo ważna jest adoracja Najświętszego Sakramentu i naśladowanie ukrytego życia Jezusa w Nazarecie. Zakonnicy codziennie odmawiają jutrznię oraz modlą się nieszporami i brewiarzem. Wieczorem uczestniczą we Mszy św. - Adorujemy Jezusa każdego dnia, by Jego obecność była w nas. Bardzo ważne są dla nas sakramenty i dlatego niektórzy bracia pełnią posługę prezbiterów. Przed snem odmawiamy modlitwę oddania brata Karola de Foucauld, a potem w domu zapada cisza – mówi br. Kazimierz. A br. Andrzej dodaje: Jeśli człowiek da się prowadzić Bogu, to On go zmienia. Mówi się o byciu wiernym przykazaniom, a Bogu chodzi o to, byśmy byli szczęśliwi. Tylko On nas może w pełni takimi uczynić i wszystko, co robi, robi w tym kierunku. Bóg jest zawsze i wszędzie obecny. Tak samo w kaplicy podczas modlitwy, jak i wtedy, kiedy o Nim nie myślimy, a czynimy to, co do nas należy.

Zakonnicy idą do ludzi, by przede wszystkim stawać się ich braćmi i uczyć się ich kochać bezinteresownie. Są bliscy i przystępni. Tworzą przyjaźnie. Ludzie chętnie ich odwiedzają, by wspólnie wypić herbatę lub pospacerować po puszczy. - Ujmuje nas ich prostota duchowa i materialna. Są zawsze otwarci na każdego człowieka. Przy nich nikt nie czuje się gorszy. Jak przychodzimy do ich malutkiej kaplicy na adoracje i Eucharystię czujemy się wolni. Możemy siedzieć na podłodze lub na ławce. A po modlitwie bracia zapraszają nas na skromną kolację. A przez to wszystko przebija bogactwo serca – mówią Elżbieta i Zbigniew Jęczmykowie, przyjaciele braci z sąsiedztwa.