„Dla Boga nie ma nic niemożliwego” – to najczęściej powtarzane słowa bohaterów książki Magdaleny Kamińskiej.
▲ Sylwia Mędrzycka na szlak wyruszy z dziećmi: Joanną, Kasią oraz Rafałkiem, wymodlonym przez starsze siostry braciszkiem.
tomasz gołąb /foto gość
Aleksandra Tracz wyruszyła w drogę po raz pierwszy w liceum. Na jasnogórski szlak wróciła już jako mężatka. „Ta pielgrzymka dla mnie to był bardzo ważny czas, czas takiej wewnętrznej ciszy, samotności, oddalenia od wszystkich tych trosk, przeżyć. Szłam i tak sobie myślałam: niewiele wskazuje na to, że zostaniemy rodzicami, ale dla Pana Boga nie ma przecież nic niemożliwego…” – opowiadała Magdalenie Kamińskiej. Starali się z mężem o poczęcie: ona dbała o dietę, przyjmowała leki, ale stres w pracy i doświadczenie wcześniejszego poronienia nie ułatwiały sprawy. Jednak w trakcie wędrówki naszła ją myśl: „A może jestem w ciąży?…”.
Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.