Nie umarł, oddał życie!

Agnieszka Kurek-Zajączkowska

publikacja 14.08.2021 20:33

80. rocznica śmierci św. o. Maksymiliana została uczczona przez modlitwę, pielgrzymki, świadectwa i okolicznościowy koncert zespołu Mazowsze.

Nie umarł, oddał życie! Kard. Sarah za wstawiennictwem św. o. Maksymiliana modlił się za rodziny. Agnieszka Kurek-Zajączkowska /Foto Gość

W obchodach wzięły udział koła różańcowe, Katolickie Stowarzyszenie Energetyków „Nazaret”, pielgrzymi piesi z Pabianic, pielgrzymi rowerowi z Podkowy Leśnej, pielgrzymka z Wyszkowa i Zambrowa.

- Naszym marzeniem było wybrać się do Niepokalanowa od dawna. Przyjechało nas 8 osób. Jesteśmy amazonkami. Dzisiejsze uroczystości są dla nas niespodzianką, z której bardzo się cieszymy. Wędrujemy po różnych sanktuariach. Jesteśmy po operacjach onkologicznych. Modlimy się o zdrowie fizyczne i psychiczne dla nas i rodzin - mówią Barbara Reinke i Beata Pisińska z Zambrowa.

Głównym punktem obchodów była Eucharystia sprawowana na ołtarzu polowym za bazyliką. Mszy  św. przewodniczył kard. Robert Sarah, do niedawna prefekt Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów w Watykanie.

- Ten święty polski franciszkanin jest dla całego Kościoła w świecie wzorem życia chrześcijańskiego. Oparł swoje życie na trzech filarach: krzyżu, Eucharystii i Maryi. Przyjmijmy te filary i my, a nasze życie będzie odpowiedzią chrześcijańskiego powołania. Świat przekonuje nas, że życie jest piękne, kiedy wyeliminuje się z niego krzyż. A krzyż jest wyrazem najważniejszej miłości Boga. Bez Boga człowiek jest biedny, bo pozbawiony wszystkiego. Jeśli chcemy być ludźmi bogatymi, pozwólmy Bogu być w naszym życiu. Tylko krzyż czyni z nas prawdziwych uczniów Jezusa. O. Maksymilian nie odrzucił krzyża, a szedł z nim – mówił w kazaniu kard. Sarah.

Przypomniał, że o. Kolbe był dogłębnie zakochany w Matce Bożej. - Nie przypadkiem ostatnie słowa przed śmiercią właśnie do Niej skierował. A było to: Zdrowaś Maryjo. Całe życie poświęcił na szerzenie Jej kultu. Pielęgnował głęboką i dogłębną cześć do Cudownego Medalika, by pozwolić się dotknąć Miłości Boga. Kto czule kocha Maryję jest w stanie utrzymać swój wzrok na Jezusie i w ten sposób zostać Jego przyjacielem. Kto przebywa w towarzystwie Maryi, nie może  obawiać się ataku złego. Pozwólcie kształtować się miłości Jezusa. Ona wynosi człowieka do świętości – zachęcał gość z Rzymu.

Oprawę muzyczną Eucharystii przygotował zespół Mazowsze, który po modlitwie wykonał okolicznościowy koncert.

Do Niepokalanowa przybyły grupy zorganizowane i osoby indywidualne. Pielgrzymowały też rodziny z dziećmi.  - Chciałam posłuchać kard. Saraha.  Przyjeżdżamy do Niepokalanowa z całą rodziną na zawierzenie się Matce Bożej w pierwsze soboty miesiąca. To jest nasza pogłębiona modlitwa. Jak po zawierzeniu dzieje się coś dobrego, to wiemy komu to zawdzięczamy. Przystąpiłam też do Rycerstwa Niepokalanej  – mówi Renata z Warszawy.

- Niedawno byłem w Muzeum Powstania Warszawskiego, gdzie także o. Kolbe jest upamiętniony. Odwiedziłem Oświęcim. Widziałem miejsca, gdzie przebywał. Jeśli ktoś oddaje życie za innego, to wielka dla niego chwała. A już wcześniej o. Kolbe zrobił wiele dobrego. Założył Niepokalanów, wydawał gazetę, a wszystko dla Matki Bożej. Mieszkam 20 km stąd, w Brwinowie i co roku przyjeżdżam tu na odpust w sierpniu – mówi Tadeusz Błaszczak.

Hasło tegorocznych obchodów 80, rocznicy śmierci św. o. Maksymiliana "Nie umarł, oddał życie" nawiązuje do słów jakie wypowiedział Jan Paweł II w dniu kanonizacji o. Kolbe w Watykanie w dniu 10 października 1982 r.: "Na to, co się stało w obozie Oświęcim (Auschwitz) patrzyli ludzie. I chociaż oczom ich musiało się zdawać, że „pomarł” towarzysz ich kaźni, chociaż po ludzku „odejście jego” mogli uważać za „unicestwienie” – to przecież w ich świadomości nie była to tylko „śmierć”. Maksymilian nie „umarł” – ale „oddał życie… za brata”. Była w tej straszliwej po ludzku śmierci cała ostateczna wielkość ludzkiego czynu i ludzkiego wyboru; sam się dał na śmierć z miłości. I było w tej jego ludzkiej śmierci przejrzyste świadectwo dane Chrystusowi: świadectwo dane w Chrystusie godności człowieka, świętości jego życia i zbawczej mocy śmierci, w której objawia się potęga miłości".

Po południu w Niepokalanowie odbyło się nabożeństwo upamiętniające przejście świętego z doczesności do wieczności, tzw. transitius. Zawierało ono opis męczeństwa św. o Kolbe, teksty liturgiczne, dobrane pieśni oraz psalmy i choć miało charakter powagi, nie było nabożeństwem żałobnym. Rozpoczęło się w celi, z której o. Maksymilian został zabrany przez Niemców, a zakończyło się w bazylice.