Trafiliśmy do swojego miejsca

Tomasz Gołąb

|

Gość Warszawski 36/2021

publikacja 09.09.2021 00:00

Za porażonego prądem Jerzego modliły się dwa zgromadzenia zakonne i wielu przyjaciół. Dziś wierzą, że to matka Czacka wymodliła mu drugie życie.

Jerzy i Elżbieta zamieszkali w Laskach. Tutejszy ośrodek powstał dzięki zaangażowaniu nowej błogosławionej. Jerzy i Elżbieta zamieszkali w Laskach. Tutejszy ośrodek powstał dzięki zaangażowaniu nowej błogosławionej.
Tomasz gołąb /foto gość

Doktor ze szpitala w Łańcucie, gdzie Jerzy trafił zaraz po wypadku, aż oparł się o futrynę drzwi. Przyglądał się długo i wnikliwie. Jeszcze nigdy nie zdarzyło mu się, by tak szybko wracał do zdrowia ktoś, kogo ledwie pięć dni wcześniej reanimował przez półtorej godziny i komu udało się przywrócić krążenie krwi do obrzękniętych płuc i mózgu. Tymczasem Jerzy o własnych siłach stał przed nim, jakby nic się nie wydarzyło.

Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.