Zorganizowanie i pracowitość to przesłanie prymasa do młodych

Agata Ślusarczyk Agata Ślusarczyk

publikacja 08.09.2021 18:18

W Domu Arcybiskupów Warszawskich miała miejsce premiera książki Pawła Zuchniewicza "Ojciec wolnych ludzi", beletryzowanej biografii Prymasa Tysiąclecia.

Zorganizowanie i pracowitość to przesłanie prymasa do młodych Spotkanie wokół książki Pawła Zuchniewicza "Ojciec wolnych ludzi". Agata Ślusarczyk /Foto Gość

Wznowienie książki ukazało się nakładem wydawnictwa Stacja7, pod patronatem archidiecezji warszawskiej.

Poza pierwotną treścią (wydaną w roku 2011 przez wydawnictwo Znak) zawiera oryginalny suplement - ponadczasową "rozmowę z prymasem", w której pytania zadają czytelnicy portalu Stacja7.pl, a odpowiedzi - opracowanych przez Pawła Zuchniewicza na podstawie fragmentów różnych pism - "udziela" sam kard. Stefan Wyszyński.

Zarówno pierwotna treść książki, jak i dodatek współtworzony z młodymi użytkownikami portalu Stacja7.pl, stanowią wartościowe i unikatowe w formie materiały służące zapoznaniu się z nauką Prymasa Tysiąclecia przez ludzi młodych.

- Walor tej książki polega na tym, że od początku do końca mówi o prymasie takim językiem, którego się chce słuchać - powiedział podczas prezentacji kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski.

Dodał, że książka ukazuje postać prymasa jako "normalnego człowieka”, przez co widać, jak jego świętość była zakorzeniona w jego życiu i całej działalności. - I to jest, moim zdaniem, ogromna wartość tej książki - powiedział kardynał.

Odpowiadając na pytanie o przesłanie dla młodych, kard. Nycz wskazał zorganizowanie i pracowitość. - To był człowiek, który wiedział, co chce osiągnąć, jakie ma zadania, i umiał to rozkładać w czasie tak, żeby żadnej minuty tego czasu nie marnować - wyjaśnił kard. Nycz, dodając, że wśród licznych zadań wynikających z posługi biskupiej i bycia prymasem zawsze znajdował czas na kontakt z Bogiem. - Dla młodych może być wzorem dbania o życie modlitwy i tego, jak zachęcać do tego innych ludzi - powiedział.

Z cnót moralnych na pierwszym miejscu wymienił miłość, aż do miłości nieprzyjaciół akcentowanej nie tylko w słowie, nauczaniu, kazaniach, ale przede wszystkim w życiu.

- To, że Wyszyński w 1965 r. złożył podpis pod przygotowanym listem do biskupów niemieckich, byłoby niemożliwe, gdyby nie postawa jego miłości, także tej miłości nieprzyjaciół, którą miał, będąc w Stoczku, Prudniku i Komańczy, kiedy upominał swoich współpracowników, przypominając, że to są też nasi bracia, mimo że nas krzywdzą - zaznaczył kardynał.

Autor książki podkreślił, że przesłanie, jakie płynie z życia prymasa, to wolność niezależna od warunków zewnętrznych. - Prymas był wolny, bo będąc pozbawionym zewnętrznej wolności, miał wolność wewnętrzną. Człowiek wolny to ten, który podejmuje decyzje. To jest to, co prymas może nam przekazać - w każdej sytuacji jest sens, nawet jeśli wydaje nam się, że wszystko się wali - powiedział Paweł Zuchniewicz.

Dodał, że prymas każdego traktował jako swoje dziecko, nawet komunistów. - Kiedy był jeszcze w Stoczku i pisał podsumowanie swojego uwięzienia, nazywał siebie: "biskupem więziennej diecezji”. On patrzył na wszystkich, którzy tam byli, łącznie z członkami korpusu bezpieczeństwa wewnętrznego, jako na swoich diecezjan, jak na swoje dzieci - mówił. - Odnotowywał z pewną satysfakcją postęp moralny tych ludzi. On poczuwał się do ojcostwa i być może dlatego my czuliśmy się przy nim tak bezpiecznie - dodał.

Aneta Liberacka, redaktor naczelna Stacji7.pl, zwróciła uwagę, że twórczość prymasa może być atrakcyjna dla młodego pokolenia. - Każde zdanie prymasa to cytat, który może w człowieku zostać i coś w nim zmieniać. Dla mnie to jest "mega" współczesne. Wolność jest w nas, tylko my nie potrafimy jej pielęgnować, nie potrafimy jej odkryć i autorytet prymasa Wyszyńskiego tego może nas nauczyć - mówiła.

- Dzisiaj ludzie młodzi bardzo dużo mówią o wolności, jest ona "rozkminiana” na wszystkie strony, tylko tak naprawdę nie zastanawiamy się nad tym, czym jest nasza osobista wolność, i myślę, że w tej książce i w nauce prymasa odpowiedź na to pytanie każdy może znaleźć. Z tej książki przebijają pracowitość prymasa i planowanie czasu. To jest coś bardzo współczesnego i coś, z czym się borykamy teraz. Nikt nie ma na nic czasu i mamy tendencję do jego marnotrawienia, scrollowania komórek godzinami - i to ucieka nam przez palce. Prymas Wyszyński podkreślał, że nie jest ważny efekt pracy, ale to, co się w tobie wykształci przez pracę - powiedziała A. Liberacka.

W popularyzację nauki prymasa włączyło się Biuro Programu "Niepodległa”. - Prymas Wyszyński może być autorytetem nie tylko dla katolików, nie tylko dla chrześcijan, ale dla wszystkich. Beatyfikacja prymasa i matki Czackiej jest dobrym momentem, by o tych autorytetach przypomnieć - powiedział Wojciech Kirejczyk, zastępca dyrektora biura.